Władze Bundesligi zawiesiły Roberta Lewandowskiego na trzy kolejki za czerwoną kartkę, którą otrzymał on w pojedynku z Hamburgerem SV. - Jestem wściekły z powodu przymusowej przerwy, ponieważ udało mi się właśnie odnaleźć topową formę - przyznaje 24-latek w rozmowie ze SportBildem.
W konfrontacji Borussii Dortmund z Bayernem Monachium na Polaku skoncentrowana będzie uwaga wszystkich kibiców za naszą zachodnią granicą ze względu na plotki transferowe łączące go z bawarskim klubem. - Od tygodni moje nazwisko jest szeroko dyskutowane w mediach i teraz wierzę, że występując pod presją, jestem jeszcze lepszy. W środę zagram całkowicie wolny od wszelkich spekulacji i zrobię wszystko, by zdobyć gola, który pomoże nam w awansie do półfinału. Chcemy ponownie pokonać Bayern - zapowiada "Lewy".
- Pogłoski o zmianie klubu mnie nie interesują. Chcę grać coraz lepiej i zdobywać trofea z Borussią. Bez względu na to, ile już udało mi się osiągnąć, to wciąż jest zbyt mało. Nie chcę się zatrzymywać i w Monachium postaram się to pokazać. Głęboko wierzę, że pokonamy Bayern. Rywale zagrają pod znacznie większą presją i jeśli nie wygrają, krzyk w mediach będzie ogromny. Nam może towarzyszyć większy luz - tłumaczy napastnik.
Lewandowski wystąpił już w siedmiu pojedynkach z Bayernem i aż pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców. Drużyna Juergena Kloppa od początku sezonu 2010/2011 odniosła 5 zwycięstw nad Bawarczykami i tylko raz uznała ich wyższość.