27-letni piłkarz pojawił się na treningu sądeczan dwa tygodnie temu. W tym czasie przekonał do siebie trenera Mirosława Hajdo i związał się kontraktem, który obowiązywać będzie do do końca 2013 roku. W umowie znalazła się też klauzula jej przedłużenia. - Wracam na stare śmieci, więc jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Po odejściu z Sandecji wierzyłem w to, że jeszcze tu wrócę. - powiedział Petar Borovicanin.
Pierwsza przygoda Serba z nowosądeckim klubem trwała 2,5 roku. Popularny "Borówa" nie należał do ulubieńców trenera Mariusza Kurasa i jesienią sezonu 2011/2012 pożegnał się z małopolską drużyną. W kolejnej rundzie reprezentował barwy Bogdanki Łęczna, by kolejne pół roku spędzić w klubie albańskiej ekstraklasy, Kastrioti Krujë.
Występujący na pozycji bocznego obrońcy lub pomocnika Borovicanin dołączył do drużyny już w trakcie przygotowań, ale deklaruje, że nie trzeba się martwić o jego formę - Byłem wcześniej na testach w Bełchatowie, ale nie udało się tam zaczepić, bo klub ma problemy finansowe. Po paru dniach byłem już w Sandecji, więc nie mam dużych zaległości. Jestem ambitnym zawodnikiem i będę grał na 120 procent. Mam nadzieję, że uda mi się nawiązać do swoich najlepszych występów - zapewnia serbski piłkarz.
Petar Borovicanin urodził się w Belgradzie i tam właśnie zaczynał karierę w klubie FK Čukarički. Do Polski przyjechał w 2007 roku, by reprezentować barwy Kmity Zabierzów. Od sezonu 2009/2010 do jesieni 2011 roku występował w biało-czarnych pasach. Potem zaliczył epizody we wspomnianych wcześniej: Bogdance Łęczna i albańskim Kastrioti Krujë.