Liga Europejska: Steaua ostrzy zęby na Chelsea, hitowe starcie Tottenhamu z Interem

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency /  /
TVN Agency / /
zdjęcie autora artykułu

Liga Europejska nabiera tempa. Na placu boju zostaje coraz mniej drużyn, a w czwartek krok do odpadnięcia może wykonać następnych osiem. Nie zabraknie hitów.

Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się starcie Tottenhamu Hotspur z Interem Mediolan. Naprzeciw siebie staną zespoły, które znajdują się w niezłej formie i w swoich ligach zajmują czołowe pozycje. Koguty pokonały ostatnio Arsenal Londyn, zaś Nerazzurri uporali się z Catanią Calcio, mimo że przegrywali już 0:2.

Warto dodać, że w sezonie 2010/2011 obie drużyny stoczyły kapitalne boje w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na San Siro Włosi triumfowali 4:3 (byli bliscy roztrwonienia czterobramkowej przewagi), zaś w rewanżu w Londynie górą był zespół angielski (3:1). Hat-tricka w tym dwumeczu ustrzelił Gareth Bale, który również teraz znajduje się w wyśmienitej dyspozycji i jest pierwszoplanową postacią ekipy Andre Villasa Boasa.

Ciekawe wyzwanie czeka inną drużynę z Wysp Brytyjskich, Chelsea Londyn. Podopieczni Rafaela Beniteza pojadą do Bukaresztu na starcie ze Steauą. Będą oczywiście faworytem, ale muszą mieć się na baczności. Powód? W 1/16 finału Rumuni pokonali u siebie Ajax Amsterdam 2:0, a później wygrali wojnę nerwów w konkursie rzutów karnych. Ten sukces z pewnością dodał im skrzydeł i w czwartek postawią The Blues twardy opór.

Triumfator ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów nie może być pewny swego, wszak w poprzedniej rundzie miał niemałe kłopoty z wyeliminowaniem Sparty Praga. Gola decydującego o kwalifikacji londyńczycy strzelili dopiero w doliczonym czasie rewanżu za sprawą cudownego uderzenia Edena Hazarda.

Trzecią angielską ekipę, Newcastle United czeka daleka wyprawa do Moskwy na starcie z Anży Machaczkała. Ciekawie powinno być również w Stuttgarcie, gdzie VfB podejmie Lazio Rzym.

Levante UD Dariusza Dudki ma przed sobą trudne wyzwanie, gdyż zmierzy się z pogromcą Atletico Madryt - Rubinem Kazań. Na łatwą przeprawę nie może też liczyć Ludovic Obraniak i jego Girondins Bordeaux. Ekipa z Ligue 1, która ostatnio zawodzi na krajowych boiskach, pojedzie do Lizbony na potyczkę z Benfiką.

1/8 FINAŁU LIGI EUROPEJSKIEJ (PIERWSZE MECZE):

Anży Machaczkała - Newcastle United / godz. 18.00

VfB Stuttgart - Lazio Rzym / godz. 19.00

Viktoria Pilzno - Fenerbahce Stambuł / godz. 19.00

Steaua Bukareszt - Chelsea Londyn / godz. 19.00

Benfica Lizbona - Girondins Bordeaux / godz. 21.05

Tottenham Hotspur - Inter Mediolan / godz. 21.05

Levante UD - Rubin Kazań / godz. 21.05

FC Basel - Zenit Sankt Petersburg / godz. 21.05

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
Bodiczek
7.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paradoksalnie Tottenham może miec troche latwiejsze zadanie niż Chelsea. Koguty grają u siebie, są też chyba bardziej zdeterminowane. A The Blues, nie dość że w Lidze Europejskiej jakoś nie pot Czytaj całość