Kapitan Bayernu przed meczem z Barceloną: Chcemy, żeby Messi zagrał

Występ Leo Messiego w spotkaniu z Bayernem Monachium może okazać się języczkiem uwagi. W 2009 roku Argentyńczyk w ćwierćfinale Ligi Mistrzów strzelił Bawarczykom dwa gole.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Leo Messi udał się wraz z zespołem do Niemiec, jednak jego występ we wtorkowym meczu na Allianz Arena jest niepewny. - Nie mogę zagwarantować, że zagra. Zobaczymy, jak będzie się czuł podczas treningu i co powiedzą lekarze, a dopiero później podejmiemy decyzję. Nie ukrywam, że obecność Leo na boisku może mieć spore znaczenie, ponieważ jego wpływ na naszą grę ofensywną jest ogromny - mówi Jordi Roura.

Jeśli "Atomowa Pchła" nie pojawi się na placu gry, szanse Bayernu Monachium na finał wzrosną. Mistrzowie Niemiec zapewniają jednak, że chcą rywalizować z Barceloną grającą w najmocniejszym składzie. - Oczywiście mamy nadzieję, że Messi wystąpi - przekonuje Philipp Lahm. - Cała czwórka naszych defensorów musi zagrać bezbłędnie, jednak nie zamierzamy wyłącznie się bronić. Uważam, że w ataku mamy wystarczająco dobrych zawodników, żeby zrobić Barcelonie krzywdę - tłumaczy kapitan Bayernu. - Zakładam, że Messi zagra. Jesteśmy przygotowani na taką opcję i znajdziemy sposób, by go powstrzymać - dodaje Jupp Heynckes.

W sezonie 2008/2009 Katalończycy nie dali Niemcom żadnych szans, wygrywając na Camp Nou 4:0 i remisując w Monachium 1:1. - Tak wysoka porażka z pewnością się nie powtórzy. Od czasu tamtej klęski rozwinęliśmy się i wykonaliśmy duży krok naprzód. Nadchodzący dwumecz będzie zupełnie inny - zapewnia Lahm.

Bez względu na to, czy Messi wystąpi w stolicy Bawarii, nieznacznym faworytem półfinałowej rywalizacji jest w opinii ekspertów Blaugrana. - Barcelona to najlepszy zespół ostatnich lat w Europie, ale przyszłość należy do nas. To będzie niezwykle ciekawa konfrontacja i prawdziwe piłkarskie święto - ocenia 29-latek.

Bayern dotarł do finału Ligi Mistrzów w 2010 i 2012 roku, jednak na wywalczenie Pucharu Europy czeka już 12 lat. - Wyciągnęliśmy wnioski z tego, co wydarzyło się w poprzednim sezonie. Gramy lepiej w obronie, jednak nie ma żadnej gwarancji, że awansujemy do finału. Pewne jest natomiast to, że w nachodzących latach staniemy jeszcze przed niejedną szansą dotarcia do finału i w końcu wygramy go - obiecuje Lahm.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×