Piast Gliwice zajmuje czwartą lokatę w tabeli i ma na swoim koncie 38 punktów. Miejsce wyżej plasuje się Śląsk Wrocław, który uzbierał 40 "oczek". Różnica zatem jest minimalna, a ten, kto w niedzielę zwycięży, będzie plasował się na podium.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn dość niespodziewanie lepsi okazali się gliwiczanie, którzy pokonali mistrza Polski na jego terenie 3:1. Wprawdzie pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze tamtego meczu po golu Sebastiana Mili, ale później strzelały już tylko Piastunki. Najpierw Ruben Jurado doprowadził do wyrównania, następnie Wojciech Kędziora z karnego trafił na 1:2, a wynik na 1:3 mocnym strzałem ustalił Damian Zbozień.
Obecnie żadna ze stron nie zmaga się z większymi problemami kadrowymi. W szeregach niebiesko-czerwonych na pewno nie zobaczymy Jakuba Świerczoka, Mariusza Zganiacza oraz wspomnianego wcześniej Kędziory. Z zespołem trenuje już Alvaro Jurado, jednak Hiszpan nie jest jeszcze gotowy do zmagań o ligowe punkty.
Z kolei w drużynie z Wrocławia pod znakiem zapytania stoi występ Przemysława Kaźmierczaka i raczej nie będzie on do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Do zajęć powrócił Marian Kelemen, aczkolwiek golkipera nie zobaczymy między słupkami. Nie zagra również Rok Elsner.
Stawka tego pojedynku jest ogromna. Piasta i Śląsk dzielą tylko dwa punkty i zwycięstwo przez którąś z ekip będzie na wagę złota. Zdają sobie z tego sprawę najbardziej zainteresowani niedzielnym spotkaniem. - Wiemy, że będzie to trudny mecz. Piast ma bardzo udaną rundę, ponadto tak samo jak my, walczy o europejskie puchary. Jeśli chcemy w Gliwicach osiągnąć dobry wynik, to musimy w niedzielę powtórzyć naszą dobrą grę z Warszawy - mówi Stanislav Levy, trener wrocławian. - Musimy wyjść bardzo zdeterminowani i zagrać tak samo konsekwentnie jak w Chorzowie. Przy dużej widowni nie wypada nie wygrać. Chcemy zgarnąć pełną pulę - podkreśla z kolei Mateusz Matras, pomocnik Piasta.
Śląsk występ w pucharach ma już i tak zapewniony, ale chce powalczyć o trzecie miejsce na koniec sezonu. Z kolei przed beniaminkiem otwiera się ogromna szansa na debiut na arenie międzynarodowej. Jak na zespół, który był skazywany na pewny spadek byłby to nie lada wyczyn i wyróżnienie. Ważne jest też to, że gliwiczanie mogliby w ten sposób utrzeć nosa choćby Górnikowi Zabrze - swojemu największemu rywalowi - który buńczucznie zapowiadał walkę nawet o mistrzostwo Polski. Natomiast Piast spokojnie i po cichu gromadził punkty, dzięki czemu może zostać za to nagrodzony.
Mecz ten poprowadzi Marcin Borski z Warszawy.
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław / niedz. 12.05.2013r. godz. 14:30
Przewidywane składy:
Piast Gliwice:
Trela - Klepczyński, Polak, Sidqy, Oleksy - Izvolt, Matras, Lazdins, Podgórski - Ruben Jurado - Robak.
Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Ostrowski, Kokoszka, Grodzicki, Pawelec - Kowalczyk, Stevanović - Sobota, Mila, Ćwielong - Łukasz Gikiewicz.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Śląsk Wrocław
Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT