Przed kilkoma dniami nie tylko dziennikarze, ale także działacze Legii Warszawa informowali o pozyskaniu Inigo Lopeza. Ze sprowadzenia piłkarza, który do tej pory występował w Primera Division, cieszył się nawet prezes Bogusław Leśnodorski.
Hiszpan w miniony poniedziałek miał zostać przedstawiony jako nowy gracz Wojskowych, ale ostatecznie do tego nie doszło z uwagi na działania... agentów Lopeza, którzy mieli grozić zawodnikowi, że nic nie zarobili na jego transferze.
Koniec końców Lopez, który do tej pory grał w Granada CF, postanowił poszukać nowego pracodawcy i znalazł go niemal błyskawicznie. Jak donoszą media w Helladzie, 30-latek przechodzi do PAOK-u Saloniki po tym, jak otrzymał od wicemistrza Grecji ofertę porównywalną do tej, którą złożyła mu Legia.
Lopez miał być istotnym wzmocnieniem zespołu Jana Urbana, który poszukuje wartościowych następców Artura Jędrzejczyka i Michała Żewłakowa na środku defensywy.