- Kluczem była bramka stracona w drugiej minucie. Wszystko się wówczas zmieniło, wszystko co sobie założyliśmy. Nie udało nam się dostosować do sytuacji i straciliśmy trochę głowę - powiedział Fernando Torres.
- Nie wiedzieliśmy, czy mamy pchać się do przodu czy cofnąć się do obrony. Byliśmy trochę w nieładzie. Co gorsza, tuż przed przerwą zdobyli drugiego gola. Byliśmy pewni, że możemy podnieść się i wrócić do gry, ale ponownie zaczęliśmy źle, tracąc trzeciego gola. Później nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, dostaliśmy czerwoną kartkę. Tak oto przegraliśmy - dodał Hiszpan.