PP: Czterokrotny triumfator odpadł z trzecioligowcem

Na mecz 1/16 finału Pucharu Polski Zagłębie pojechało bez kilku podstawowych zawodników. W Sosnowcu zostali tacy piłkarze jak Krzysztof Myśliwy i Rafał Berliński. Szansę gry dostali natomiast Adrian Gałuszka, czy Marcin Sierczyński, którzy na co dzień nie mieszczą się w kadrze drugoligowca. Okazało się, że to za mało na grającą najmocniejszym składem drużynę Promienia Opalenica, która wygrała po bramce w doliczonym czasie gry.

Piotr Tafil
Piotr Tafil

Po niezłym początku Zagłębia, inicjatywę przejęli gospodarze. Dwie doskonałe sytuacje zmarnował jednak ukraiński napastnik Dmytro Koszakow. Świetny mecz rozgrywał także Krzysztof Gościniak, którego kończone strzałami bądź dobrymi podaniami rajdy, sprawiały sporo kłopotów defensywie Zagłębia. Druga połowa to już całkowita dominacja trzecioligowca. Co prawda jeszcze w 50 minucie idealną sytuację zmarnował sosnowiecki napastnik Paweł Smółka, ale było to już wszystko, co tego dnia pokazali goście. Promień uparcie dążył do rozstrzygnięcia meczu w regulaminowym czasie gry i choć cudów w bramce dokonywał rezerwowy golkiper Zagłębia Rafał Franke, to na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem zwycięskie trafienie po asyście Gościniaka, zanotował Łukasz Rewers.

Promień Opalenica - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
1:0 - Rewers 90'

Składy:

Promień Opalenica: Kurto – Waskowiak, Kruk, Wysocki, Furmaniak (84' Czerwiński), Suchomski, Gendek, Góral (72' Hirsch), Gościniak, Koszakow (72' Grobelny), Rewers.

Zagłębie Sosnowiec: Franke – Bartos, Jacek, Skórski, Pajączkowski, Wolny (67' Gałuszka), Bodziony, Niedzielski (56' Sierczyński), Ryndak, Smółka, Bałecki.

Żółte kartki: Gościniak, Gendek, Rewers (Promień) oraz Bartos, Sierczyński, Gałuszka (Zagłębie).

Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×