Podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego przystępują do tego spotkania po zimnym prysznicu na inaugurację sezonu 2013/2014 rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, jakim była porażka 1:5 na wyjeździe z mistrzem Polski, Legią Warszawa. Autorem honorowego trafienia dla łodzian był debiutujący w barwach Widzewa Łukasz Staroń. - Ten mecz uwydatnił przede wszystkim nasze mankamenty i potwierdził to, co wiemy o naszej sytuacji - co musimy zmienić. Były też jednak dobre momenty. Uważam, że nasi zawodnicy potrafili stworzyć też dużo ciekawych sytuacji w ofensywie. To jest ta jedna rzecz, która bardzo cieszy. Musimy popracować, żeby podnieść swój poziom sportowy. Mamy jeszcze czas na wzmocnienia, aby uzupełnić skład na pozycjach, na których są spore problemy - mówił na środowej konferencji prasowej szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych.
Światełkiem w tunelu dla klubu przy al. Piłsudskiego może być pozyskanie nominalnego napastnika, byłego zawodnika mistrza Kazachstanu, Eduardsa Visnakovsa. Łotysz podpisał w środę roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata. Na konferencji przed meczem z Zawiszą trener Mroczkowski dał do zrozumienia, że traktuje 23-letniego gracza jako wzmocnienie, a nie uzupełnienie składu. To jednak niewiele w obliczu fatalnej sytuacji w linii defensywy. Z Łodzi bez zgody klubu wyjechał Thomas Phibel, natomiast Hachem Abbes doznał urazu w meczu z Legią, który na obecną chwilę wyklucza go z gry. To oznacza, że szkoleniowiec Widzewa zmuszony jest postawić na parę mało doświadczonych stoperów - Rafał Augustyniak-Piotr Mroziński.
Nie najlepsze nastroje panują również w szeregach piątkowych gości. Zawiszy nie udał się powrót do ekstraklasy po 19-letniej banicji. Piłkarze trenera Ryszard Tarasiewicza przegrali inauguracyjne spotkanie na własnym obiekcie z Jagiellonią Białystok, 0:1. - Gramy tym co mamy, bo z Jagiellonią pod każdym względem wystąpili nasi najlepsi piłkarze. Spory problem mamy zwłaszcza w ofensywie, gdzie nasze atuty zmalały do minimum - przyznał przed meczem z Widzewem trener Zawiszy.
Do autokaru, który wyruszy do Łodzi nie wsiądzie na pewno Bacar Balde, u którego wykryto problemy z sercem. Kibicom z al. Piłsudskiego z kolei przypomni o sobie Sebastian Dudek, który przed sezonem odszedł z Widzewa, żeby zasilić szeregi bydgoskiego zespołu. Decyzją trenera, poza Balde, w Bydgoszczy pozostaną Damian Węglarz, Michał Markowski oraz Korneliusz Sochań.
W dotychczasowej historii spotkań obu zespołów w ekstraklasie górą czerwono-biało-czerwoni. Widzewiacy wygrali siedmiokrotnie, podczas gdy bydgoszczanie schodzili z boiska zwycięscy jedynie cztery razy. Trzy pozostałe konfrontacje zakończyły się remisami. Ostatni mecz Widzewa z Zawiszą na najwyższym szczeblu miał miejsce w sezonie 1993/1994. Niebiesko-czarni wygrali wówczas na wyjeździe 3:2. Nie uchroniło to jednak Zawiszy przed spadkiem do ówczesnej II ligi. Czy w piątek goście nawiążą do rezultatu spotkania sprzed 19-tu lat? Jaka jest faktyczna dyspozycja piłkarzy Widzewa, którzy zostaną wzmocnieni łotewskim napastnikiem? Na te i inne pytania związane z nadchodzącym meczem będzie można poznać odpowiedź śledząc naszą relację LIVE z tego spotkania.
Widzew Łódź – Zawisza Bydgoszcz / pt. 25.07.2013 godz. 20:30
-> RELACJA LIVE
Przewidywane składy:
Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Michał Płotka, Rafał Augustyniak, Piotr Mroziński, Lewon Hajrapetjan - Marcin Kaczmarek, Łukasz Staroń, Princewill Okachi, Bartłomiej Kasprzak, Bartłomiej Pawłowski - Eduards Visnakovs.
Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Łukasz Skrzyński, Paweł Strąk, Piotr Petasz, Michał Masłowski, Hermes, Herold Goulon, Sebastian Dudek, Jakub Wójcicki, Paweł Abbott.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Zamów relację z meczu Widzew Łódź - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Widzew Łódź - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT