Cezary Kulesza: Najważniejsze było dobro Bartka

Jak już informowaliśmy, Widzew Łódź i Jagiellonia Białystok doszły do porozumienia w sprawie przejścia Bartłomieja Pawłowskiego do Malagi. Oto opinia prezesa Jagi Cezarego Kuleszy w tej sprawie.

Mimo osiągniętego konsensusu Pawłowski nie zdoła jednak już w sobotę zadebiutować w barwach Malagi w meczu przeciwko Valencii.

- Owszem doszliśmy do ustnego porozumienia, ale żeby można było mówić o finale sprawy, to trzeba poczekać, aż wszystko zostanie przeniesione na pismo i podpisać stosowne dokumenty. W sobotę zabrakło już na to czasu, bo część prawników była poza zasięgiem i ciężko było to wypracować - mówi SportoweFakty.pl prezes Jagiellonii Cezary Kulesza.

Według pierwotnych ustaleń Jagiellonia miała otrzymać od Widzewa za Pawłowskiego 200 tys. złotych. Czy białostoczanie ugrali dla siebie coś więcej? - To są nasze wewnętrzne ustalenia, więc nie chciałbym o nich mówić publicznie. W ogóle nie ma co mówić o pieniądzach, bo teraz ich fizycznie nie ma - unika odpowiedzi sternik Jagi.

Kulesza równie tajemniczy był odpowiadając na pytanie o to, czy młodzieżowy reprezentant Polski zostanie wypożyczony do Malagi nie z Widzewa, a z Jagiellonii: - Nie chciałbym wybiegać w przyszłość. Bartek na dzień dzisiejszy jest naszym zawodnikiem tylko wypożyczonym do Widzewa.
 
Jak komentuje sam finał sprawy? - Czy jestem zadowolony? Najważniejsze, żeby Bartek się rozwijał i grał w tak mocnej lidze.

Źródło artykułu: