Tomas Docekal: Nie pamiętam, kiedy strzeliłem trzy gole w jednym meczu

W tym sezonie Tomas Docekal ma bardzo ciężkie życie w Piaście Gliwice. Nie łapie się on nawet do meczowych osiemnastek i gra głównie w rezerwach. Ostatnio zaliczył w nich hat-tricka.

W Gliwicach rzadko kibice mają okazję oglądać hat-tricki w wykonaniu swoich ulubieńców. Napastnik niebiesko-czerwonych w meczu rezerw zdobył jednak trzy gole. - Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz taka sztuka mi się udała. To chyba było, gdy byłem bardzo młody i grałem w drużynach młodzieżowych. Na pewno w seniorskiej piłce mi się to nie zdarzyło - powiedział Tomas Docekal, napastnik Piasta Gliwice.

Zawodnik w spotkaniu rezerw ze Swornicą Czarnowąsy wystąpił na pozycji skrzydłowego, mimo że jego nominalnym miejscem na boisku jest atak. Jak mu się grało? - Jest to dla mnie zupełna nowość, ponieważ wcześniej nie grałem na boku pomocy. Jednak Collins John potrafi z przodu przytrzymać piłkę, dobrze się zastawić i zagrać fajną piłkę do boku. Wprawdzie było to coś nowego, ale uważam, że zagrałem dobre spotkanie - ocenił swój występ rosły snajper.

W T-Mobile Ekstraklasie zawodnikom Piasta ostatnio się nie wiedzie. Już są poza czołową ósemką, a przecież cel przed sezonem był jasny - grupa mistrzowska. - Może ostatnio faktycznie nie najlepiej nam idzie, ale wierzę, że się podniesiemy. Mamy nowych zawodników w drużynie, którzy muszą się rozegrać. Jeśli się to stanie, to wrócimy na odpowiednie tory - zapowiedział Czech.

Docekal nie ma łatwego życia w tym sezonie w Gliwicach. Praktycznie nie gra w pierwszej drużynie i musi zadowalać się występami w III-ligowych rezerwach. Liczy jednak na to, że wkrótce dostanie szansę od Marcina Brosza. - Mam nadzieję, że przekonam do siebie trenera. Na treningach robię wszystko, żeby znajdować się w składzie, staram się jak mogę i walczę o ten skład - skomentował były piłkarz Viktorii Żiżkov. - Jestem zawsze optymistą i wierzę, że na mecz z Widzewem usiądę przynajmniej na ławce rezerwowych - dodał na koniec rozmowy sympatyczny zawodnik.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: