Radość w biało-czarnych szeregach jest tym większa, że nie jest to jednorazowy zryw. W ostatnich siedmiu meczach Sandecja Nowy Sącz przegrała tylko raz, zanotowała dwa remisy i 4 zwycięstwa. Poprawiły się nie tylko wyniki, ale też styl gry. W 12. kolejce potwierdzeniem tego było pokonanie faworyzowanego rywala.
- Słyszałem przed meczem, że Termalica jest szczęśliwym rywalem dla Sandecji i mówiłem, że nie mam nic przeciwko, by dalej tak było. Cieszę się, że ponownie zostało to potwierdzone na boisku - powiedział Ryszard Kuźma.
To już kolejna jaskółka, która zapowiada wysoką formę sądeckiej drużyny i walkę o coś więcej, niż tylko utrzymanie. "Pasy" zadziwiająco dobrze radzą sobie z mocnymi drużynami, zajmującymi wyższe pozycje w tabeli i pokonały wcześniej takie zespoły, jak Dolcan Ząbki, czy Olimpia Grudziądz.
- Obawiałem się, że po ostatnim zwycięstwie będzie nam brakowało pozytywnej mobilizacji, ale zawodnicy zareagowali odpowiednio, choć początek meczu był niemrawy. Potem zaczęliśmy dłużej utrzymywać się przy piłce i wymieniać więcej podań, dzięki czemu wróciła pewność siebie. Efektem tego były strzelone gole z czego bardzo się cieszymy, ale myślimy już o następnym meczu - dodał szkoleniowiec Sandecji. W 13. kolejce do Nowego Sącza przyjedzie Stomil Olsztyn.[i]
[/i]