Tomasz Nowak: Wygraliśmy zasłużenie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Górnik Łęczna wywiozła ze Stróż trzy punkty. O wygranej nad Kolejarzem zadecydowała bramka strzelona przez Macieja Szmatiuka, który w 60. minucie z bliska wpakował piłkę do bramki po rzucie rożnym.

Tym samym Górnik Łęczna przełamał passę trzech spotkań bez kompletu punktów. Pokonanie małopolskiego rywala pozwoliło też wskoczyć podopiecznym trenera Jurija Szatałowa na piąte miejsce w I lidze.

- Wy, dziennikarze lubicie śledzić te serie, a my na to nie patrzyliśmy. Dla nas liczy się zwycięstwo i to na ciężkim terenie, gdzie nie jest łatwo grać w piłkę, a bardziej liczy się walka. Myślę, że tego nam właśnie ostatnio brakowało. Zdecydowanie byliśmy lepszym zespołem. Dopiero w ostatnich pięciu minutach się cofnęliśmy, ale nawet po strzelonej bramce mieliśmy okazje, by powiększyć prowadzenie, podobnie, jak w pierwszej części. Uważam zatem, że wygraliśmy zasłużenie. Mecz z Kolejarzem określiłbym jako taki bez historii. Odbył się, wygraliśmy, jedziemy do domu i myślimy już o kolejnym spotkaniu, które gramy w piątek - powiedział Tomasz Nowak.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Pokonanie Kolejarza Stróże było równoznaczne z awansem o trzy pozycje w ligowej tabeli. Patrząc na potencjał kadrowy Górnika Łęczna, bardziej adekwatne wydaje się być miejsce nie w środku stawki, a bliżej drużyn walczących o awans.

- Każdy zespół celuje w pierwsze miejsce i każdy chce wygrywać. My patrzymy zawsze na kolejne spotkanie, więc pokonanie Kolejarza nas cieszy i będziemy chcieli powtórzyć tę sztukę w meczu z Puszczą Niepołomice, szczególnie że gramy u siebie - zakończył Tomasz Nowak.

Źródło artykułu: