Pojedynek na El Sadar miał jednego wielkiego faworyta, a była nim Barcelona, która mierzyła w kolejne zwycięstwo, pozwalające na wyrównanie rekordu wszech czasów Realu Madryt - Królewscy przed laty wystartowali do sezonu, sięgając po dziewięć wygranych z rzędu.
Gospodarze, którzy w lidze wygrali dotąd tylko dwa mecze, od początku nastawili się niemal wyłącznie na obronę dostępu do własnej bramki. Trzeba przyznać, że w tym elemencie ekipa Javiego Gracii radziła sobie bardzo dobrze, ponieważ podopieczni Gerardo Martino mieli poważne problemy ze stwarzaniem dogodnych sytuacji bramkowych.
Po zmianie stron Blaugrana wreszcie zaczęła grać nieco szybciej i mniej przewidywalnie, ale trwało to tylko kilka minut. W tym czasie niezłą sytuację miał Cesc Fabregas, lecz przegrał pojedynek z golkiperem Osasuny, a także Neymar, który minimalnie spóźnił się do podania przed bramkę. Brazylijczyk - podobnie jak jego partnerzy - zawiódł w sobotni wieczór.
Widząc nieporadność swoich zawodników, argentyński szkoleniowiec Dumy Katalonii postanowił posłać do boju wracającego do kontuzji Lionela Messiego. Najlepszy piłkarz świata starał się, był aktywny, ale na nic się to zdało. W 79. minucie gwiazdor Barcy, nie dostrzegając szansy na rozmontowanie defensywy rywala, postanowił strzelać z dystansu, lecz bez efektu bramkowego.
Warto odnotować, że po długiej przerwie do gry powrócił Carles Puyol i wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. Poprzednio 35-latek pojawił się w składzie w spotkaniu rozegranym 13 marca tego roku.
Barcelona w pierwszych ośmiu meczach zaaplikowała przeciwnikom aż 28 goli. Niezwykle szczelna i czujna formacja obronna Osasuna udowodniła, że rozpędzonych Katalończyków da się zatrzymać. Już za tydzień kolejny wielki test dla obrońcy tytułu - El Clasico z Realem Madryt. Wcześniej Barcę czeka wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów przeciwko AC Milan.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Osasuna Pampeluna - FC Barcelona 0:0
Składy:
Osasuna:
Fernandez - Bertran, Loties, Arribas, Abella, Silva, Lolo, Sisi (5' Onwu), de las Cuevas (80' Oier), Torres, Riera (66' Punal).
Barcelona: Valdes - Montoya, Bartra, Puyol, Adriano, Busquets, Xavi (66' Messi), Iniesta, Pedro (74' Tello), Fabregas, Neymar.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)