Jakie konsekwencje dla sędziego za gola-widmo? Już we wtorek poprowadzi hit LM

Felix Brych, który uznał gola zdobytego przez dziurę w siatce, miał w Niemczech świetną renomę. Teraz jego dalsza międzynarodowa kariera sędziowska stanęła pod znakiem zapytania.

"Jedna zła decyzja może zmienić WSZYSTKO" - piszą dziennikarze Bildu, analizując sytuację Felixa Brycha po piątkowym koszmarnym błędzie popełnionym w meczu 1899 Hoffenheim - Bayer Leverkusen. Przypomnijmy, że 38-letni sędzia uznał gola Stefana Kiesslinga, chociaż piłka wpadła do bramki przez dziurę w siatce.

Doktor prawa z Monachium prowadzi spotkania w Bundeslidze od 2004 roku, zaś od sześciu lat jest arbitrem międzynarodowym. Sędziował wiele spotkań Ligi Mistrzów, Ligi Europejskiej oraz eliminacji mistrzostw świata i Europy, nie wzbudzając zbyt dużych kontrowersji. W Niemczech był ceniony i chwalony przez piłkarzy, a niedawno otrzymał nagrodę dla Sędziego Roku.

Dzięki regularnemu zbieraniu wysokich recenzji Brych aż do piątku był zdecydowanym faworytem w wyścigu niemieckich arbitrów na mundial, co stanowiłoby dla niego ogromne wyróżnienie. Teraz - jak donosi Bild - przywiązująca dużą wagę do nieskazitelnego wizerunku sędziów FIFA może mniej przychylnym okiem spojrzeć monachijczyka i postawić na bardziej doświadczonego Wolfganga Starka. Gdyby Brych nie pojechał do Brazylii na mistrzostwa świata, byłaby to z pewnością dla niego najpoważniejsza konsekwencja wpadki z Rhein-Neckar-Arena.

W ciągu najbliższych dni niemiecka federacja zdecyduje, czy mecz Wieśniaków z Aptekarzami zostanie powtórzony. Rozstrzygnie się także, czy Brycha i jego asystentów spotka zawieszenie. - Ustaliłem z federacją, że nie będę wypowiadał się na temat tej niefortunnej sytuacji - komentuje sędzia. - To był bardzo nieszczęśliwy zbieg okoliczności, Felix jest arbitrem światowej klasy - broni młodszego kolegę po fachu Herbert Fandel. Faktem jest jednak, że Brych w piątkowym pojedynku popełnił więcej rażących błędów, bowiem nie uznał prawidłowej bramki i podyktował rzut karny "z kapelusza".

Co ciekawe, Brych już we wtorek poprowadzi szlagierowy pojedynek Ligi Mistrzów pomiędzy AC Milan a FC Barceloną. Arbiter będzie miał więc szansę do zrehabilitowania się, ale z pewnością spoczywać będzie na nim ogromna presja.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (10)
avatar
jerrypl
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Minimalna kara dla sędziego, jako że jego wina w całym zajściu jest minimalna. 
eR_07
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Znając życie znowu popełni kontrowersyjną decyzje. ;p Oczywiście na rzecz Barcelony... 
avatar
smok
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A czy to jego wina, że nie widział dziury w siatce? Nie. Oglądałem powtórkę akcji i tez gola bym uznał, ponieważ kompletnie nie było widać, że to przez boczną siatkę. Dopiero na kolejnych powtó Czytaj całość
jarekz
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W sumie niefart z tą dziurą...Pytanie:po co się sprawdza stan siatek przed pierwszym gwizdkiem?Nalezy to do sędziów pomocniczych a nie głownego.Jego winą jest to ,że zaufał oględzinom sędziego Czytaj całość
avatar
sebam
20.10.2013
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Wydaje mi się że konsekwencje powinine ponieść sędzia który sprawdza bramki. a co do Brycha nazwisko znane wiec kara minimalna jak już. przecież wszyscy 21 pilkarzy i 3 sędziów widzialo że padł Czytaj całość