- Moja dymisja oznaczałaby, że się do czegoś przyznaję, a nie bardzo wiem, do czego miałbym się przyznawać. Kieruję związkiem prawie 10 lat i rezygnowanie na kilkanaście dni przed wyborami byłoby całkowicie bez sensu - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Michał Listkiewicz.
Prezes futbolowej centrali dodał ponadto: - Moim zdaniem trzeba udoskonalić prawo związkowe, bo w tym gąszczu przepisów i regulaminów rzeczywiście można się pogubić. Spraw korupcyjnych w PZPN nie ma. Korupcja w piłce to nie korupcja w związku! Tak jak korupcja wśród lekarzy to nie korupcja w Ministerstwie Zdrowia.