Paweł Baranowski: Moment dekoncentracji i tylko remis

Stoper bełchatowian przekonuje, że byli zespołem lepszym niż Flota Świnoujście. - Moment dekoncentracji, jedno niedokładne podanie i po punktach - żałował Baranowski.

PGE GKS Bełchatów jechał nad morze jako faworyt. Pogrążona w kryzysie Flota Świnoujście podniosła się jednak z kolan i nie odstawała od lidera.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

- Czy straciliśmy dwa punkty? Na pewno GKS Bełchatów powinien w każdym meczu zgarniać pełną pulę, a w sobotę na dodatek otworzyła się szczególna szansa - wyszliśmy na prowadzenie i wystarczyło dowieźć je do końca - wskazał Paweł Baranowski po zremisowanym 1:1 spotkaniu.

Goście otworzyli wynik po indywidualnej akcji i strzale Michała Renusza w 57. minucie. Nie nacieszyli się jednak długo prowadzeniem, po kolejnych pięciu Mateusz Wrzesień przywrócił remis na tablicy z wynikiem. - Na pewno zbyt szybko straciliśmy gola. Była to nasza bolączka w tym meczu. Czy największa? Trudno powiedzieć - ważył słowa obrońca.

Kamil Kiereś miał powody do irytacji, często uderzał pięścią w ławkę rezerwowych
Kamil Kiereś miał powody do irytacji, często uderzał pięścią w ławkę rezerwowych

Bełchatowianie mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale gdy tylko dochodzili do linii pola karnego kończyły się ich pomysły na rozegranie. Flota szukała szans po stałych fragmentach i kontrach, co od czasu do czasu przynosiło efekt - Arkadiusz Malarz musiał się wykazać częściej niż Szymon Gąsiński.

- Mieliśmy ten mecz pod kontrolą szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie wyszliśmy na prowadzenie, a jeden moment dekoncentracji, jedno niedokładne podanie i straciliśmy bramkę oraz punkty. Wywozimy tylko remis, bo można było pokusić się o więcej - żałował Paweł Baranowski, po czym został poproszony o rozwinięcie dyskusyjnej opinii – "mieliśmy mecz pod kontrolą".

- Chodziło mi o to, że przeważaliśmy pod względem posiadania piłki. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że stworzyliśmy dwie czy trzy sytuacje, z których można było wyciągnąć coś więcej. Mieliśmy lekką przewagę w pierwszej połowie, nie była ona jakaś wielka, ale z gry byliśmy lepszym zespołem. Flota postawiła nam trudne warunki. Czy zleci z ligi? Czas pokaże, na pewno nie złoży broni - zakończył defensor.

Komentarze (1)
flotaoldboy
3.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A dwie "setki" Śpiączki w pierwszej połowie, panie Baranowski. Wasza bramka, to rykoszet po strzale i źle ustawiony nasz bramkarz. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak widać. Zostaliś Czytaj całość