Rafał Kosznik: Lech pokazał to, czego nam zabrakło przed przerwą
Dlaczego Górnik przegrał w Poznaniu, mimo że przed przerwą prezentował się kapitalnie? Rafałowi Kosznikowi trudno znaleźć przyczynę, choć podkreśla, że o złym przygotowaniu fizycznym nie ma mowy.
Z czego wynikała tak słaba dyspozycja Górnika w drugiej połowie? Wszyscy na Inea Stadionie przecierali oczy ze zdumienia, bo momentami wyglądało to tak, jakby oba zespoły zamieniły się koszulkami. - Nie wydaje mi się, by było to efektem jakiejś niedyspozycji. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, co pokazały zresztą domowe spotkania z Zawiszą Bydgoszcz i Śląskiem Wrocław, gdzie gole na wagę zwycięstw zdobywaliśmy w samej końcówce. W Poznaniu sił mieliśmy dość, choć ciężko powiedzieć co się stało w drugiej części. Moim zdaniem zabrakło nam jednak skuteczności przed przerwą. Wtedy powinniśmy prowadzić wyżej niż 1:0 - dodał boczny obrońca ekipy z Górnego Śląska.
W Poznaniu Górnik po raz pierwszy zagrał już bez Adama Nawałki na ławce. - Trenerzy przychodzą i odchodzą. To normalna kolej rzeczy. My zawodnicy zawsze chcemy grać jak najlepiej. Na razie pracujemy z asystentem Bogdanem Zającem i czekamy na nowego opiekuna - zakończył.