Mariusz Rumak: Sposobem na Cracovię wcale nie musi być pozbawienie jej piłki

Czy wysoki procent posiadania piłki, jaki notuje zazwyczaj Cracovia może być dla Lecha problemem? Trener Mariusz Rumak uważa, że niekoniecznie, a klucz do zwycięstwa tkwi gdzie indziej.

Ekipa Wojciecha Stawowego bywa chwalona za niezłe operowanie futbolówką, choć to nie zawsze gwarantuje jej korzystny wynik. - Sposób gry Cracovii może się podobać, zwłaszcza jeśli ktoś lubi taki futbol. Dla fanów krótkich podań i kombinacyjnego rozgrywania akcji jest to z pewnością przyjemne dla oka - powiedział Mariusz Rumak.

Opiekun Kolejorza znajduje nawet analogię do nie tak dawnej przeszłości swojego zespołu. - To co teraz robią Pasy przypomina mi nieco naszą drużynę za kadencji trenera Jose Marii Bakero. My wtedy też graliśmy ładnie, lecz niestety nie przekładało się to na rezultaty.

Dlatego zdaniem Rumaka na daleko idące wnioski trzeba jeszcze poczekać. - Obranie kierunku na jak najdłuższe utrzymanie się przy piłce jest zasadne, natomiast trzeba być przy tym skutecznym. Jeśli chodzi o tę drugą kwestię, to wszystko okaże się tak naprawdę na koniec sezonu - zaznaczył.

Zatrzymać Cracovię trzeba jednak już w poniedziałek. Jak to zrobić? Czy należy wytrącić jej z rąk, a raczej nóg najważniejszy atut - po prostu zabrać futbolówkę? - Niekoniecznie - uważa Rumak. - Sposobem na pokonanie ekipy z Krakowa jest przede wszystkim strzelanie goli, a to nie musi się wiązać z określonym procentem posiadania piłki.

- Musimy zrównoważyć swoje działania na boisku, a nie decydować się na rozwiązania skrajne. Nie należy dążyć do przejęcia futbolówki za wszelką cenę, ale nie wolno też cofać się za głęboko i czekać tylko na ruch ze strony rywala. Znalezienie właściwego rozwiązania nie jest takie proste, dlatego właśnie tak istotne będzie zachowanie równowagi - zakończył Rumak.

30 podań i gol Cracovii w meczu z MFK Rużomberok:
[wrzuta=76bsP3cNJjL,mmkk07]

Źródło artykułu: