Sparingowo: Chiżniczenko już strzela! Korona rozbiła Sandecję

W rozegranym na bocznym boisku Kolporter Areny meczu sparingowym Korona Kielce pokonała I-ligową Sandecję Nowy Sącz 5:1. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył nowy nabytek - Siergiej Chiżniczenko.

Choć aura nie sprzyjała grze w piłkę (prószący śnieg i temperatura oscylująca w okolicach minus 6 stopni) tym razem udało się rozegrać sparing na bocznym boisku Kolporter Areny. Pojedynek Korony z Sandecją Nowy Sącz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie w 7. minucie. Swojego premierowego gola w złocisto-krwistych barwach strzelił Siergiej Chiżniczenko, pokonując bramkarza Sandecji strzałem głową.

Kazach, który w piątek związał się z kieleckim klubem niespełna rocznym kontraktem dziesięć minut później mógł podwyższyć prowadzenie. Tym razem jednak zmarnował sytuację sam na sam. Nieźle radząca sobie drużyna Jose Rojo Martina na kolejną szansę czekała do 19. minuty, kiedy to ponownie bliski szczęścia był Siergiej Chiżniczenko. Niemniej widoczny w pierwszej połowie był inny z napastników Korony - Maciej Korzym. W 25. minucie po świetnym podaniu Michała Wrześniewskiego - 19-letniego obrońcy trenującego do tej pory z zespołem kieleckich rezerw - strzał "Korzenia" powstrzymał golkiper.

I-ligowiec próbował odpowiadać na ataki gospodarzy, lecz te w większości nie były tak groźne, jak kolejne okazje jakie stwarzali sobie kielczanie. W 29. minucie swojego drugiego gola zdobył 22-letni Chiżniczenko. To nie był jednak koniec popisów strzeleckich przy Ściegiennego, ponieważ w 38. minucie Sandecja pokazała, że też potrafi strzelać gole. Wojciech Małecki skapitulował po efektownym uderzeniu zza pola karnego. Bramkarz Korony szansę do wykazania się otrzymał w ostatnich sekundach pierwszej połowy. Wówczas to dwukrotnie ratował swój zespół.

W drugich 45 minutach hiszpański szkoleniowiec miejscowych desygnował do gry zupełnie nową jedenastkę. Poziom gry nie odbiegał jednak od tego co można było zaobserwować przed przerwą. Koroniarze ochoczo szukali kolejnych bramek. Sztuka ta udała się w 55. minucie, gdy do siatki trafił Pavol Stano. W 62. minucie z dobrej strony pokazał się Michał Janota, lecz jego strzał okazał się minimalnie niecelny.  Ten sam zawodnik w 72. minucie mógł zapisać na swoim koncie asystę. Jego podanie zmarnował jednak Daniel Gołębiewski. "Gołąb" mimo to również wpisał się na listę strzelców. W 85. minucie piłka po jego uderzeniu odbiła się od jednego z graczy Sandecji, po czym wpadła do siatki. Wynik kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania na 5:1 ustalił Michał Janota, który wykończył miłą dla oka akcję zespołu z Kielc.

Pojedynek z drużyną z Nowego Sącza był ostatnim sprawdzianem złocisto-krwistych przed wylotem do Hiszpanii. Już w najbliższy poniedziałek 12. zespół T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie zgrupowanie w San Roque, które potrwa do 5 lutego.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Korona Kielce - Sandecja Nowy Sącz 5:1 (2:1)

1:0 - Siergiej Chiżniczenko 7'
2:0 - Siergiej Chiżniczenko 29'
2:1 - ? 38'
3:1 - Pavol Stano 55'
4:1 - Daniel Gołębiewski 85'
5:1 - Michał Janota 89'

Skład Korony Kielce:

I połowa: Wojciech Małecki - Michał Wrześniewski, Krzysztof Kiercz, Artur Lenartowski, Mateusz Janiec - Paweł Sobolewski, Marcin Cebula, Maciej Załęcki, Siergiej Pilipczuk, Maciej Korzym, Siergiej Chiżniczenko.

II połowa: Zbigniew Małkowski - Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Damian Ałdaś - Marcin Trojanowski, Vlastimir Jovanović, Radosław Sylwestrzak, Michał Janota - Daniel Gołębiewski, Karol Angielski.

Źródło artykułu: