W minionym tygodniu portal weszlo.com poinformował, że Wilk rozwiązał kontrakt z Rumunami i jest bliski zatrudnienia w Widzewie. Wcześniej kontaktował się ze Śląskiem, ale wrocławianie nie byli zainteresowani jego usługi na warunkach, jakich wychowanek Lecha Poznań się spodziewał.
Ostatecznie do Widzewa Wilk też nie trafi, o czym w piątek wieczorem na Twitterze poinformował członek zarządu łódzkiego klubu Michał Wlaźlik.
Tymczasem działaniami Wilka szczerze zdziwiony jest prezes FC Vaslui Dragos Iftime, który na łamach gsp.ro tak komentuje zaistniałą sytuację: - Nie doszło do rozwiązania kontraktu. Otrzymałem od piłkarza jedynie pismo, w którym prosi o pozwolenie na rehabilitację kontuzjowanego barku w domu i ma wrócić do treningów z drużyną w połowie lutego. Czekamy na rozmowę. Póki co Wilk jest zawodnikiem Vaslui.
Wilk gra w Vaslui od lipca minionego roku. Trafił do Rumunii z Żalgirisu Wilno i jesienią był podstawowym zawodnikiem Vaslui - rozegrał 15 spotkań, w których zdobył jednego gola i zaliczył 3 asysty. Jego kontrakt z klubem ma być ważny do czerwca 2016 roku.