31-latek trenuje z Białą Gwiazdą już od minionego piątku, ale półtoraroczną umowę podpisał w poniedziałek. Przy Reymonta 22, gdzie występował już w latach 2005-2008, spotkał starych znajomych nie tylko w szatni, ale też w gabinecie trenerskim. W końcu Dudka był etatowym reprezentantem za kadencji Franciszka Smudy. Pod jego wodzą w narodowych barwach zagrał 24 razy w latach 2009-2012.
- Trener Smuda wie, czego może ode mnie oczekiwać, a ja wiem jaki jest jego warsztat trenerski. Dlatego powinniśmy się bardzo szybko porozumieć we wszystkich kwestiach - mówi Dudka, który może w Wiśle załatać kilka dziur na boisku: - Jestem już po rozmowie z trenerem. Co prawda nie poruszyliśmy mojej pozycji na boisku, wiem jednak, że szkoleniowiec Białej Gwiazdy widzi mnie na kilku. Mogę grać zarówno w środku pomocy jak i obrony, także na bokach, jestem uniwersalnym piłkarzem.
Dudka zdradził, kto miał największy wpływ na jego powrót do Wisły: - Nie ukrywam, że tak. Największym zwolennikiem mojego przyjścia do Wisły jest… Paweł Brożek, który namawiał mnie na ten krok pół roku.
Co 31-latek chce wnieść do drużyny "Franza"? - Jestem pewny, że poprawimy jeszcze jakość gry. Jesteśmy doświadczonymi zawodnikami, którzy w połączeniu z młodością są wstanie zdziałać wiele.