Mariusz Rumak: Postęp Pogoni? Poczekajmy z oceną do końca sezonu

Jaka jest recepta Lecha na zwycięstwo w Szczecinie? Trener Mariusz Rumak uważa, że kluczem będzie długie utrzymywanie się przy piłce, co pozwoli zniwelować większość atutów Portowców.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Zespół Dariusza Wdowczyka - tak jak większość drużyn T-Mobile Ekstraklasy - potrafi być groźny przy stałych fragmentach. Jak im zaradzić? - Nie możemy po prostu tracić futbolówki. Jeśli będziemy w jej posiadaniu, to wiadomo, że gospodarze nie zyskają okazji do bicia rzutów rożnych czy wolnych. Jednak nawet gdyby te stałe fragmenty się pojawiły, to przy odpowiedniej koncentracji spokojnie możemy się z nich wybronić - powiedział Mariusz Rumak.

Pogoń to w tym sezonie bardzo solidna ekipa, mimo to Kolejorz nie zamierza dostosowywać się do jej warunków gry. - Jedziemy do Szczecina z nastawieniem na atak. Liczę, że zagramy lepiej niż ze Śląskiem Wrocław. W ubiegłą niedzielę spisaliśmy się na tyle solidnie, że wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. Stać nas jednak na więcej. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - dodał opiekun wicemistrza Polski.

Portowcy są bardzo chwaleni i dziś mecz z nimi stanowi dużo większe wyzwanie niż w kwietniu ubiegłego roku, gdy Lech dość gładko triumfował na stadionie im. Floriana Krygiera 2:0. - Przez ostatnie pół roku ten zespół urósł, ale nie chciałbym przesądzać, czy jest to stały postęp. Z tego rodzaju ocenami poczekajmy do końca sezonu. Niejednokrotnie bowiem zdarzało się, że ktoś demonstrował wysoką dyspozycję, a potem nadchodziło zachwianie - stwierdził.

- Ja wolałbym się skupić na własnej drużynie. Uważam, że losy wyniku mamy w swoich rękach i będzie on dla nas korzystny jeśli sami zagramy solidnie - zakończył szkoleniowiec poznaniaków.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Hubert Wołąkiewicz o wykartkowaniu Lecha: Dobrze, że nie wszyscy wypadli równocześnie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×