Ostatnia szansa dla Śląska - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobota była niesamowitym dniem dla fanów Śląska. Klub z Wrocławia poinformował bowiem o pozyskaniu trzech nowych zawodników. Niedziela dla WKS-u będzie jednak jeszcze ważniejsza.

Przed sezonem we Wrocławiu były duże oczekiwania. Zespół WKS-u miał się włączyć do walki o mistrzostwo Polski, a jak nie, to przynajmniej powalczyć o awans do europejskich pucharów. Zimą te plany trzeba było jednak diametralnie zweryfikować. Śląsk Wrocław błąka się bowiem w dole tabeli, odpadł już także z rozgrywek Pucharu Polski. W tej chwili zawodnicy, władze i sztab szkoleniowy WKS-u myślą głównie o tym, aby awansować do grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy. Strata teoretycznie nie jest duża, ale jednak przez zielono-biało-czerwonymi dość trudny terminarz. Śląsk pierwszy mecz po przerwie zimowej, z Lechem Poznań, przegrał. Teraz przed zespołem Stanislava Levego potyczka z dość niespodziewanie plasującym się w czołówce Ruchem Chorzów.   

Porażka z Kolejorzem, wypowiedzi Marco Paixao, pozycja w tabeli i ogólnie zniecierpliwienie kibiców wynikami, dały chyba do myślenia włodarzom WKS-u. Sobota w Śląsku była bowiem dniem niezwykłym. Wrocławianie przystąpili do niesłychanej transferowej ofensywy i jednego dnia pozyskali trzech zawodników: Lukasa Droppe, Roberta Picha i Mateusza Machaja. Pierwszy jest defensywnym pomocnikiem z Czech, drugi skrzydłowym ze Słowacji, a trzeci to polski pomocnik sprowadzony z Lechii Gdańsk. Na razie nie wiadomo czy cała wyżej wymieniona trójka znajdzie się w kadrze na potyczkę z Niebieskimi, ale na pewno można już stwierdzić, że pozostali piłkarze Śląska w końcu zaczną odczuwać presję rywalizacji o miejsce w składzie. Już w niedzielę natomiast nowym zawodnikiem WKS-u został Hiszpan Juan Calahorro.    

Wrocławianie nie mają już czasu na kalkulacje i jeżeli chcą trafić do grupy mistrzowskiej, to każde kolejne spotkanie ligowe muszą kończyć swoim zwycięstwem. - Ruch to przeciwnik, który w ostatnim czasie gra bardzo dobrze, bardzo zdyscyplinowanie, robi punkty. My po tej - moim zdaniem - nieszczęsnej przegranej z Lechem musimy zrobić wszystko, aby ten był lepszy. Nasza sytuacja personalna dalej nie jest najlepsza. Myślę jednak, że wyciągniemy wnioski z ostatniego spotkania i zagramy lepiej - mówi Stanislav Levy. Chorzowianie jednak łatwym rywalem dla WKS-u nie jest. Spotkanie Śląska z Ruchem w rundzie jesiennej, które odbyło się cztery dni po objęciu funkcji przez Jana Kociana, zakończyło się remisem 1:1. Był to duży sukces chorzowian, którzy przed pojedynkiem ze Śląskiem okupowali dolne rejony tabeli, przegrywając mecz za meczem. Natchnieni przez Kociana zawodnicy Ruchu spotkaniem ze Śląskiem zapoczątkowali fantastyczną serię ośmiu spotkań bez porażki z rzędu. Teraz Niebiescy są wymieniani jako kandydaci do gry w europejskich pucharach.

Do gry w niedzielę w zespole gospodarzy zdolny będzie już Dalibor Stevanović, który wraca do zdrowia po urazie i absencji spowodowanej kartkami. Niemal na pewno zabraknie za to Przemysława Kaźmierczaka, który po urazie nie wznowił jeszcze treningów z zespołem. Kontuzje na długo wyeliminowały też Tomasza Hołotę i Mariusza Pawelca.

W Ruchu przeciwko Śląskowi nie zagra stoper Piotr Stawarczyk, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Jego miejsce na środku obrony zajmie prawdopodobnie Marek Szyndrowski, który ostatnio desygnowany był do gry jako prawy obrońca. Z kolei miejsce Szyndrowskiego na prawej flance defensywy powinien zająć Martin Konczkowski. W obwodzie Janowi Kocianowi pozostają jeszcze także Maciej Sadlok, Michał Helik czy Artur Gieraga. W kadrze zabraknie natomiast raczej Rolanda Gigołajewa.

Swój setny mecz w Ekstraklasie zagra prawdopodobnie Maciej Jankowski. Niebiescy w rozgrywkach ligowych we Wrocławiu nie zwyciężyli od 21 lat. Czy ta zła seria zostanie powstrzymana? Kibice Śląska nie zakładają jednak innego rozwiązania, jak tylko zwycięstwo swoich pupili. Oni w tym sezonie wiele razy ich już jednak rozczarowali... Jak będzie tym razem? Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów / nd. 23.02.2014 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Adam Kokoszka, Rafał Grodzicki, Krzysztof Ostrowski - Sylwester Patejuk, Tom Hateley, Dalibor Stevanović, Sebastian Mila, Dudu Paraiba - Marco Paixao.

Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski, Marek Szyndrowski, Daniel Dziwniel - Łukasz Surma, Filip Starzyński, Jakub Kowalski, Maciej Jankowski, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7136 Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu:
Czy Śląsk Wrocław zdoła pokonać Ruch Chorzów?
Tak
Nie
Będzie remis
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
bajanafun
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzis to właśnieten dzień. Przebudzenie Śląska. Mam nadzieję, że ktoś z nowych dostanie szansę. Zacząłbym od zamiany Sochy a wdrugiej połowie jak Mila nie zaskoczy, jego też zmienić na Słowaka.  
avatar
Mrówa
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liczę na przełamanie Śląska. Szczególnie chce zobaczyć Milę czy znów nie przejdzie obok meczu, bo limit cierpliwości czekania na jego przebudzenie został wyczerpany.