Bogusław Leśnodorski i Dariusz Mioduski... przepraszają kibiców Legii

Właściciele Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski i Dariusz Mioduski wydali specjalny komunikat w sprawie ostatnich wydarzeń związanych z klubem i kibicami.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Po zamieszkach, które miały miejsce na stadionie przy Łazienkowskiej 3 w czasie meczu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok Wojskowi zostali ukarani przez Komisję Ligi Ekstraklasy walkowerem, grzywną w wysokości 100 tys. zł i zamknięciem stadionu na hitowy pojedynek z Wisłą Kraków.

10 dni po tych wydarzeniach właściciele Legii wydali specjalny komunikat. Oto jego treść:

"Kibice i Przyjaciele, gdy kilka miesięcy temu zdecydowaliśmy się zostać właścicielami najlepszego Klubu piłkarskiego w Polsce, byliśmy przekonani, że jego najcenniejszym dobrem są Kibice. Rzesze ludzi, których serca biją w rytm życia Klubu - jego zwycięstw i porażek. Byliśmy przekonani, że w trudnych chwilach będziemy zawsze mogli liczyć właśnie na Was - Kibiców, dla których liczy się przede wszystkim dobro Legii.

Wydarzenia podczas meczu z Jagiellonią Białystok były dla nas wszystkich bardzo ciężkim ciosem. Na Klub spadły też dotkliwe kary dyscyplinarne i finansowe. Jako współwłaściciele nie zamierzamy jednak uchylać się od odpowiedzialności - nie tylko wobec konsekwencji dyscyplinarnych, ale także Waszych zawiedzionych oczekiwań. Dlatego zwracamy się do Was w następujących sprawach:

Po pierwsze, przepraszamy każdego z Was za to, że przez niedopatrzenia Klubu w zakresie zabezpieczenia organizacji niedzielnego meczu nie tylko nie mogliście obejrzeć go w pełnym, 90-minutowym wymiarze, lecz także niektórym z Was przyszło kibicować w warunkach, na które nie zasługujecie.

Po drugie, wyrażamy ubolewanie, iż z powodu konsekwencji tamtych incydentów nie będziemy mogli wszyscy wspólnie wspierać naszej ukochanej Legii w zbliżającym się, ważnym meczu przeciwko Wiśle Kraków. Możemy Was jedynie zapewnić, że robimy wszystko, aby taka sytuacja już nigdy nie miała miejsca w przyszłości. Jesteśmy w przededniu audytu bezpieczeństwa naszego stadionu, dzięki któremu uda nam się wyeliminować wcześniejsze uchybienia.

Po trzecie, rozumiemy tych z Was, którzy zdecydowali się na zwrot karnetu. Przyjmujemy Wasze rozczarowanie i zapewniamy, że nikomu nie będziemy w żaden sposób utrudniać dokonania takiego kroku. Jeśli Wasza decyzja jest ostateczna, wszelkie niezbędne informacje na temat zasad zwrotu możecie znaleźć w regulaminie sprzedaży karnetów na stronie internetowej naszego Klubu, a jego kasy są do Waszej dyspozycji. Doceniamy, że na ten krok zdecydowało się dotychczas jedynie trzydzieścioro spośród Was. Przepraszamy, że zawiedliśmy Wasze oczekiwania, ale mamy nadzieję, że niebawem powrócicie na Łazienkowską. Jednocześnie dziękujemy pozostałym ponad dziesięciu tysiącom posiadaczy karnetów za to, że nie stracili do nas zaufania.

(...)

Zróbmy wszystko, aby nasza ukochana Legia Warszawa już nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji. Na naszym stadionie nie ma miejsca dla przemocy. Pozostaje on jednak otwarty dla każdego, kto chce wspierać nasz Klub w sposób cywilizowany, zgodny z prawem i nienarażający go na sankcje finansowe i dyscyplinarne.

Wierzymy, że nasze działania spotkają się z Waszym zrozumieniem i aprobatą.Legia Warszawa zmierza po kolejny tytuł mistrza Polski. Nasi piłkarze i trenerzy właśnie teraz najbardziej potrzebują wsparcia. Zjednoczmy się wokół drużyny i sprawmy, aby ziściły się marzenia kilku pokoleń Kibiców o Wielkiej Legii.

Grajmy wszyscy do jednej bramki! Do zobaczenia na meczu z Lechem Poznań."

Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 0:0, część 1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×