25 lutego Borussia Dortmund w dużej mierze ze sprawą Roberta Lewandowskiego wygrała w Sankt Petersburgu z Zenitem 4:2 i zapewniła sobie znakomitą pozycję wyjściową przed rewanżem, który odbędzie się 19 marca. Na Stadionie Pietrowskim ekipa Juergena Kloppa spisała się bardzo dobrze, a następnie w Bundeslidze pokonała FC Nuernberg (3:0) i SC Freiburg (1:0), by słabiej wypaść w ostatni weekend przeciwko Borussii M'gladbach (1:2).
Czy rewanżowy pojedynek z Rosjanami, których nie prowadzi już Luciano Spalletti, będzie tylko formalnością? - Wygraliśmy na wyjeździe 4:2, jednak nie jesteśmy jeszcze w ćwierćfinale. Musimy być ostrożni i w żadnym wypadku nie wolno nam lekceważyć Zenitu. Mam nadzieję, że nie wydarzy się nic, co mogłoby przeszkodzić nam w awansie, ale dwumecz póki co nie jest rozstrzygnięty. Na pewno nie możemy zagrać tak jak przeciwko Gladbach! - mówi Lewandowski. - Zrobimy wszystko, żeby po raz drugi pokonać Zenit i dać radość naszym kibicom. Nie chcemy znów przegrać w Dortmundzie - apeluje do swojej drużyny snajper.
Chociaż Juergen Klopp po spotkaniu z Gladbach nie miał pretensji do podopiecznych, "Lewy" uważa, że Borussia zagrała znacznie poniżej oczekiwań. - Musimy wspólnie zastanowić się, dlaczego spisaliśmy tak słabo. Oby podobny występ się już nie powtórzył - czy to w Bundeslidze, czy innych rozgrywkach - tłumaczy Polak. - Nie sądzę, by sobotnia porażka negatywnie wpłynęła na nas przed rywalizacją z Zenitem. W podobnym położeniu znaleźliśmy się przed pierwszym meczem, gdy ulegliśmy 0:3 HSV. Wówczas udało nam się odpowiednio zareagować i bez problemów wygrać na wyjeździe - puentuje snajper.
Czy Borussia zdoła po raz drugi pokonać Zenit Sankt Petersburg? 
