Marcin Radzewicz: Nie staramy się wygrywać po 5:0
Arka Gdynia odniosła trzecie z rzędu, skromne zwycięstwo z Flotą Świnoujście. - Zagraliśmy prostymi środkami jak typowy I-ligowiec - nie czarował Marcin Radzewicz.
Arka Gdynia ma za sobą najlepsze otwarcie ligowej wiosny od 16 lat. Gra może bez fajerwerków, ale zabójczo skutecznie - dzięki trzem, minimalnym zwycięstwom awansowała na pozycję wicelidera. - I to jest dla nas najważniejsze - konsekwentnie przechodzić kolejne przeszkody i zmierzać po awans - zaznaczył Marcin Radzewicz.
Gdynianie pokonali w sobotę 1:0 Flotę Świnoujście. Decydujące uderzenie wyprowadzili w 37. minucie, co pozwoliło im przez całą drugą połowę kontrolować grę od tyłu, praktycznie nie zapędzając się pod przeciwne pole karne. - Trudno było pokonać Flotę 4:0, ale to przecież nie ma znaczenia ile strzelimy goli, skoro punktów dostaje się tyle samo. Nie staramy się o zwycięstwa 5:0. Takie są uroki I ligi, gdzie czasem o wyniku nie decyduje ładna piłka a proste granie i przyznaję, że tym razem zagraliśmy jak typowy I-ligowiec - nie czarował "Radza".Flota Świnoujście znalazła się po porażce z Arką na 14. miejscu w tabeli, z przewagą zaledwie punktu nad strefą spadkową. - Na tym etapie sezonu nie skreślam Floty w walce o utrzymanie. Spokojnie, I liga jest tak wyrównana, a dół tabeli tak ściśnięty, że wszystko może się wydarzyć. Przecież Okocimski Brzesko wygrał w Katowicach, a nikt się tego nie spodziewał.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
-
Jacki Zgłoś komentarz
A kupujcie sobie, kupujcie :)) -
mks1971 Zgłoś komentarz
. . . tylko kupować po 1:0