Jakub Szumski: Przegraliśmy we frajerski sposób

- Przegraliśmy ten mecz we frajerski sposób. Trener uczulał nas na taki scenariusz, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić - mówił po meczu Jakub Szumski, który przy golach Lechii był bezradny.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski

Piast Gliwice w pierwszych minutach meczu z Lechią Gdańsk miał kilka dogodnych sytuacji, aby w sobotnim spotkaniu odebrać chęci do gry gospodarzom. - Takie sytuacje powinniśmy wykorzystywać, jeśli nie wszystkie to przynajmniej jedną. W pierwszej połowie graliśmy dobrą piłkę i na pewno nie byliśmy gorszą drużyną od Lechii. Nic nie zapowiadało tego, co stało się w drugiej części gry - mówił Jakub Szumski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Lechia już kilka minut po przerwie prowadziła 1:0 za sprawą Piotra Grzelczaka. - Trener uczulał nas na taki sam scenariusz, jaki się wydarzył na boisku, a my nie potrafiliśmy tego uniknąć. Wyszliśmy skoncentrowani po przerwie, ale niestety szybko straciliśmy bramkę - tak naprawdę z niczego - tłumaczył bramkarz Piasta.

Chwilę po golu Grzelczaka z boiska za brutalny faul wyleciał Zaur Sadajew. Wydawało się wówczas, że lechiści cofną się do obrony, aby bronić wyniku. Stało się jednak inaczej... - Czerwona kartka dodała nam animuszu, ale paradoksalnie pomogła ona Lechii. Zapędziliśmy się pod bramkę przeciwnika, nie potrafiliśmy zachować równowagi między defensywą, a ofensywą. Nie skorzystaliśmy z tego czasu, który mieliśmy. Gospodarze szybko strzelili kolejne gole, a my przegraliśmy ten mecz we frajerski sposób - nie krył złości 22-latek.

W sobotę na PGE Arenie kibice byli świadkami pięknych goli Piotra Grzelczaka i Macieja Makuszewskiego przy których bez szans był golkiper gości. Oprócz tego w pierwszej połowie powstrzymał w sytuacji sam na sam Makuszewskiego. - Na analizę przyjdzie czas po meczu. Z boiska zawsze inaczej to wygląda - zakończył Szumski.

Lechia nadal walczy - echa po meczu Lechia Gdańsk - Piast Gliwice

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×