- Na chwilę obecną Pani Wojewoda nie przewiduje większych sankcji niż te jakie sam na siebie nałożył klub, którego reakcja była natychmiastowa - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl rzeczniczka prasowa wojewody Agata Wojda. Nie można jednak wykluczyć zmiany tej decyzji. Wiele bowiem zależy od opinii przygotowywanej przez policję. - Czekamy jeszcze na wnioski z Komendy Wojewódzkiej Policji, bo oni są służbą, która będąc najbliżej wyciąga wnioski na podstawie tego co się działo. Wnioski mogą być różne, także bardziej restrykcyjne - dodała rzeczniczka.
Agata Wojda zaznaczyła też, że kibice Korony będą podczas najbliższych spotkań obserwowani z jeszcze większą uwagą niż dotychczas. - Jeśli podobne incydenty będą miały miejsce, to na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje.
W środę sprawą zajmie się Komisja Ligi, która prawdopodobnie nałoży na Koronę dotkliwą karę finansową. W obwodzie ma również możliwość zamknięcia całej Kolporter Areny.
Przypomnijmy, że piątkowe spotkanie 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Koroną a Pogonią Szczecin (2:2) zostało przerwane na około 20 minut. Wszystko przez zadymienie stadionu, które powstało po racowisku kibiców gospodarzy. Klub ze Ściegiennego tuż po zakończeniu meczu wydał oświadczenie w którym poinformował o zamknięciu sektora D, popularnego młyna, na starcie z Cracovią (w sobotę 12 kwietnia o godz. 18.00). Ponadto kibice zasiadający w trakcie meczu z Portowcami na trybunie prowadzącej doping nie będą mieli możliwości kupienia biletów.