Piotr Malarczyk: Jest w nas sportowa złość
- Byłem przekonany że sędzia odgwizdał rzut wolny, a po chwili jak zobaczyłem, że to karny byłem zły - wspominał mecz z Pogonią Piotr Malarczyk, obrońca Korony, który w Chorzowie chce uniknąć błędów.
Kielczanie w poniedziałek zawitają na stadion przy Cichej, gdzie zrobią wszystko aby w końcu przerwać serię nieszczęśliwych remisów. - Jest w nas sportowa złość, bo w 3 meczach straciliśmy 6 punktów. Pewnie bylibyśmy w innym miejscu, ale to można tylko tak gdybać
Ewidentnym problemem zespołu Korony są końcówki meczów. Zdaniem Malarczyka problemów należy szukać w głowach. - Wiadomo, że w pewien sposób wpływa to na psychikę, bo przez godzinę gramy super i później wkrada się świadomość, że wypadałoby ten wynik utrzymać do końca, że trzeba się dobrze bronić. Przez większą część meczu robimy świetną robotę, przeciwnik nie jest nam w stanie zagrozić i nagle oddajemy inicjatywę. Z drugiej jednak strony ciężko przez 90 minut zdominować rywala tak by siedzieć na jego połowie i nie dać mu żadnej sytuacji - powiedział.