Gancarczyk znowu namiesza?

Kiedy dwa lata temu Paweł Janas zabrał na mundial do Niemiec bliżej nieznanego obrońcę Metalista Charków, nazwisko Gancarczyk było w futbolowym światku zupełnie nie znane. Dziś jest trochę inaczej, bo wspomniany Seweryn Gancarczyk to krewny Gancarczyków z Oławy. Jest ich tam cały klan, a każdy z nich gra w piłkę nożną. Na gwiazdę polskiej ligi wyrasta Janusz Gancarczyk.

W Śląsku Wrocław grają dwaj Gancarczykowie: Marek i Janusz. 24 - letni Janusz Gancarczyk to lewy pomocnik, który rzeczywiście zaskoczył wszystkich w rundzie jesiennej. Przede wszystkim jest bardzo pracowity, biega od jednego, do drugiego pola karnego. Poza tym często asystuje, a sam strzelił już trzy bramki.

Czy pomocnik Śląska może namieszać w kadrze narodowej? Wygląda na to, że całkiem możliwe. Szkoleniowiec ma spory problem z obsadzeniem miejsca na lewej flance. Jacek Krzynówek wciąż ma problemy w klubie i gra tylko przy okazji meczów reprezentacji. Jedynym przeciwwskazaniem jest fakt, iż Gancarczyk jest prawonożny, a to może utrudniać pracę na lewym skrzydle.

Komentarze (0)