Wciąż chcę wrócić do Polski - rozmowa z Pawłem Abbottem, piłkarzem Darlington

Paweł Abbott mówi otwarcie, że chciałby wrócić do Polski. Zimą był bliski przeprowadzki do Łódzkiego Klubu Sportowego. - Prowadziliśmy rozmowy, ale Darlington nie chciał mnie puścić - zdradza piłkarz. I nic w tym dziwnego, bo zakup Polaka to do dnia dzisiejszego transferowy rekord klubu!

Piotr Tomasik
Piotr Tomasik

Piotr Tomasik: Ostatnio rozmawialiśmy nieco ponad rok temu. Mówiłeś, że chciałbyś powrócić do Polski. Tymczasem wciąż grasz w Anglii...

Paweł Abbott:
Akurat tak się składa, że chciałbym wrócić do Polski, ale nie mam pojęcia, kiedy może się to wydarzyć. Kontrakt wiąże mnie z klubem do końca czerwca, a wcześniej mnie nie puszczą.

Które polskie kluby chciały cię sprowadzić? Podobno zimą kontaktował się z tobą ówczesny dyrektor sportowy ŁKS, a obecnie trener, Marek Chojnacki.

- Prowadziliśmy rozmowy, ale - tak jak już mówiłem - Darlington nie chciał mnie puścić. Myślę, że o wiele łatwiej o jakikolwiek transfer będzie za rok. Wszystko dlatego, że wówczas będę już wolnym zawodnikiem.

Widzę, że nadal dość poważnie podchodzisz do tematu gry w polskiej lidze...

- Tak, cały czas myślę o powrocie, ale oferty przeanalizuję po zakończeniu sezonu. Wówczas podejmę decyzję.

Ubiegły sezon w barwach Darlington był dla ciebie chyba dość udany?

- Pod względem skuteczności na pewno. Wystąpiłem bowiem w 20 spotkaniach, w których strzeliłem dziesięć bramek i to powód do zadowolenia. Niestety przytrafiło mi się kilka kontuzji, które uniemożliwiły mi częstszą grę.

W obecnych rozgrywkach - z tego co wiem - nie wystąpiłeś w żadnym spotkaniu. Dlaczego?

- I tu kontynuacja poprzedniego wątku, bo ten sezon również zacząłem od kontuzji. Tutaj opieka medyczna nie jest aż tak dobra, jak w innych klubach. Ale leczę się teraz u innych specjalistów. Mam nadzieję, że jak wrócę do gry, to problemy będę miał już za sobą. A kiedy znów wyjdę na boisko? Chyba dopiero na początku przyszłego roku.

Działacze Darlington zapłacili za ciebie 100 tysięcy funtów. Ta kwota chyba nie może robić dużego wrażenia...

- W lidze, w której występuję, rzadko płaci się za piłkarzy takie sumy. Poza tym jest to transferowy rekord klubu.

Jak postrzegają cię kibice Darlington? Jesteś rozpoznawany na ulicach?

- Tak, zdarza się to dość często.

Występujesz w jednym klubie z Przemysławem Kazimierczakiem. To chyba doskonała okazja do rozmów w języku polskim.

- Jasne. Fajnie, że jest ktoś taki w klubie. Zawsze jest dobrze móc z kimś porozmawiać po polsku.

Z innymi Polakami grającymi w Anglii też masz kontakt?

- Tak, rozmawiam z Przemkiem Kaźmierczakiem z Derby i Tomkiem Kuszczakiem z Manchesteru United.

Myślisz jeszcze czasem o reprezentacji Polski?

- Oczywiście. I głównie z tego powodu chciałbym wrócić do Polski. Zdaję sobie sprawę, że grając w IV lidze angielskiej nie przyciągam na siebie żadnej uwagi. Ale jeśli występowałbym w rodzimej ekstraklasie, miałbym o wiele większe szanse na zaistnienie.

Od czasu twojego występu w polskiej młodzieżówce z kontakt z kimś z PZPN?

- Nie, z nikim.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×