Sadlok zadowolony, trener mniej. Dlaczego?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Maciej Sadlok zagrał w podstawowym składzie Ruchu po 1,5 roku przerwy. Były reprezentacyjny obrońca wystąpił pod nieobecność Daniela Dziwniela. Defensor zaprezentował się dobrze, ale...

- Na początku widać było, że długo nie grał. W końcu wszedł w mecz. Jednak nie był aż tak aktywny z przodu jakbym chciał. Teraz boczni obrońcy muszą się więcej angażować do gry z przodu, szczególnie w meczach na własnym boisku. W obronie było w porządku, ale zarówno Sadlok jak i Szyndrowski nie są aż tak ofensywnie usposobieni jak Dziwniel czy Konczkowski - ocenił występ Macieja Sadloka trener Ruch Jan Kocian.

Główny zainteresowany był zadowolony ze swojego występu. - Długo czekałem na swoją szansę. Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy i myślę że widać tego efekt. Szkoda, że nie wygraliśmy. Mecz mogliśmy ułożyć sobie na początku. Po przerwie było gorzej - ocenił obrońca, który po meczu pozował do zdjęć z kibicami. - Cieszę się, że fani o mnie pamiętali. Nie ukrywam, że ten klub nie jest mi obcy, związałem się z nim - dodał były reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[event_poll=27448]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)