Franck Ribery o swoim haniebnym zachowaniu: Nie żałuję, to Carvajal zaczął
Piłkarz Bayernu nie ma zamiaru przepraszać Daniela Carvajala za uderzenie go w twarz podczas wtorkowego pojedynku Ligi Mistrzów z Realem Madryt.
Jak sprawę komentuje winowajca? Ribery uważa, iż został sprowokowany postawą Hiszpana. - To Carvajal zaczął - przekonuje i tłumaczy: - Kiedy grasz na takim poziomie o dużą stawkę i ewidentnie ci nie idzie, niewiele trzeba do zdenerwowania i wystarczy jeden krok, by coś takiego się zdarzyło. Nie żałuję.
UEFA w ciągu najbliższych dni ma zająć się sprawą nałożenia kary na piłkarza Bayernu. Wszystko wskazuje na to, że Ribery zostanie zawieszony na kilka spotkań, a zatem opuści pierwszą część fazy grupowej w edycji 2014/2015.
Bawarczycy ulegli Królewskim aż 0:4, a Ribery należał do najsłabszych ogniw ekipy Pepa Guardioli. - To była katastrofa w naszym wykonaniu i nie ukrywamy, że jesteśmy zdenerwowani. Popełniliśmy błędy, o których prędko nie zapomnimy. O ile w Madrycie szło nam przyzwoicie, o tyle w rewanżu było fatalnie - wyjaśnia 30-latek.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
LM: Franck Ribery uderzył piłkarza Realu, Francuz zasłużył na "czerwień" (wideo)