Mateusz Bartków: Eksperymentalne ustawienie wymusiło w nas większą koncentrację
Mimo problemów kadrowych Sandecja Nowy Sącz zmontowała blok defensywny na mecz z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza i dowiozła zwycięstwo do szczęśliwego końca.
Sandecja Nowy Sącz bardzo dobrze spisywała się do 45. minuty. Prowadziła 2:0, a jej gra mogła się podobać. Nie można tego powiedzieć o drugiej połowie, gdy biało-czarni byli cieniem samych siebie. - Przeważnie jest tak, gdy drużyna strzeli 2 gole w pierwszej połowie. Zaliczka miała wpływ na nasza nerwową grę. Mieliśmy już wróbla w garści i woleliśmy się skupić na prostych podaniach, niż trzymać piłkę przy nodze. Najważniejsze, że wygraliśmy i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. Dziękujemy wszystkim, którzy przyszli na stadion - zakończył Bartków.
Sądeczanie wciąż są niepokonani w domowych starciach z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza. Dla Słowników marnym pocieszeniem jest pierwszy gol zdobyty na stadionie w Nowym Sączu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Skrzydłowy Sandecji zagrał w obronie. "Wydaje mi się, że nie było tak źle"