Sami Khedira pauzował od połowy listopada 2013 roku z powodu zerwania więzadeł krzyżowych. Na boisko wrócił dopiero 11 maja bieżącego roku w pojedynku Realu Madryt z Celtą Vigo. Radził sobie na tyle dobrze, że Carlo Ancelotti wystawił go w podstawowym składzie w finale Ligi Mistrzów z Atletico Madryt (rozegrał 59 minut).
Joachim Loew włączył defensywnego pomocnika do szerokiej kadry reprezentacji Niemiec na mundial, zanim wziął on udział w pierwszym pojedynku o punkty. To pokazuje, że Khedira ma spore szanse na grę od pierwszego gwizdka podczas mundialu w Brazylii. 27-latek należał do ulubieńców selekcjonera podczas poprzednich wielkich imprez.
- Podczas rehabilitacji regularnie rozmawiałem z trenerem, Oliverem Bierhoffem i kilkoma kolegami z reprezentacji. Dzięki nim nie brakowało mi odwagi i woli walki. Otrzymałem ogromne wsparcie i podczas mistrzostw chciałbym za nie choć w części móc się odpłacić - tłumaczy piłkarz Realu.
[ad=rectangle]
- Cieszę się każdą sekundą spędzaną na placu gry. Przebyłem długą i ciężką drogę, długo nie byłem pewny, czy znajdę się w drużynie narodowej - przekonuje zdobywca Pucharu Europy i zapewnia: - Czuję się znakomicie i jestem przekonany, że 16 czerwca po kontuzji nie będzie już ani śladu, a do pierwszego meczu o punkty będę mógł przystąpić w wysokiej formie.
Wiele wskazuje na to, że Khedira załapie się do podstawowego składu i będzie występował u boku Bastiana Schweinsteigera na pozycji numer "6". Gdyby były piłkarz VfB Stuttgart nie osiągnął najwyższej formy, w rolę pomocnika może wcielić się Philipp Lahm.