Pierwsza bitwa wojny o Katar - zapowiedź meczu Polska - Niemcy

Niemcy dyplomatycznymi kanałami dali do zrozumienia Bieglerowi, że w razie kiedy zaliczy wpadkę z Polakami, to będzie go czekać intratna posada w kraju. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że jeśli Polacy by nie awansowali, to Biegler wraca do domu.

obawiam się, że Niemcy będą sporo piłek przechwytywać i pójdą kontry na Gensheimera, które kończyć się będą łatwymi golami. Właśnie tego boję się najbardziej. Biegler dobrze ustawia naszą obronę i w ataku pozycyjnym każdy rywal ma z nami problem, ale to tylko połowa sukcesu. Bardzo martwi brak Lijewskiego - podejrzewam, że Biegler dostał możliwość skorzystania z Lijka, ale wiązało się to z ryzykiem, że nie zagra w drugim meczu, a i w tym może szybko zejść z kontuzją. Szkoda też Jaszki, bo nie jestem przekonany do Glińskiego czy Masłowskiego czy dadzą radę na Niemców. Na ten moment nasi rywale mają w gazie Gensheimera, Groetzkiego, Glandorfa, Weinholda, Wiencka i bramkarzy i wydaje mi się, że personalnie na dziś wypadają ciekawiej. U nas cały czas świeci gwiazda Jurkiewicza, Szmala, Karola Bieleckiego, oby równie dobrze co z Hiszpanią wypadł Michał Jurecki. Wydaje się, że lewa połówka jest zdecydowanie lepsza u nas, lewa u Niemców. Mają lepsze skrzydła (zwłaszcza prawe, gdzie Łucak jest zagadką, a Daszek nieporozumieniem - wolałbym jednak Kuchczyńskiego po tym co zobaczyłem z Hiszpanią), bardziej wyrównaną bramkę. My mamy lepsze koło wg mnie. Szykują się dwie nerwowe wojny. Mam złe przeczucia, ale będę trzymał kciuki do końca. Do boju!