Bartłomiej Pawłowski i Ariel Borysiuk odbudują się w Lechii Gdańsk? "To może nie być takie proste"

Lechia dokonała bardzo ciekawych wzmocnień. Część nowych graczy gdańszczan nie notowała jednak ostatnio regularnych występów. Czy zbudują formę na czas?

Chodzi przede wszystkim o Bartłomieja Pawłowskiego i Ariela Borysiuka. W ubiegłym sezonie obaj zaliczyli tylko po kilka meczów (odpowiednio w Maladze CF i Wołdze Niżny Nowogród).

W Gdańsku trener Joaquim Machado zapewne na nich postawi. Pytanie tylko czy uda im się odzyskać dawną dyspozycję. - Przykład Macieja Makuszewskiego pokazuje, że nie jest to takie proste. Jeśli zawodnik przez pół roku nie zalicza regularnych występów, to potrzebuje trochę czasu, by wrócić do właściwego rytmu. To jest koniecznie, by w meczach o stawkę pokazywać pełnię swoich możliwości - przyznał dyrektor sportowy Lechii, Andrzej Juskowiak.
[ad=rectangle]
- Okres przygotowawczy przepracowany z drużyną powinien jednak tej dwójce pomóc. Myślę też, że sprzyja im nieco fakt, iż wrócili do kraju, w którym zaczynali piłkarskie kariery. Znają realia ekstraklasy, bo już w niej grali. Poza tym zarówno Pawłowski, jak i Borysiuk to mimo młodego wieku dość doświadczeni zawodnicy. Sądzę, że każdy z nich będzie wiedział jak trzeba postępować, by zbudować formę - dodał Juskowiak.

Lechia jest bardzo aktywna na letnim rynku transferowym. Pozyskała też m. in. Mavroudisa Bougaidisa (ostatnio Aris Saloniki), Adama Buksę (Novara Calcio), Adama Dźwigałę (Jagiellonia Białystok), Adłana Kacajewa (Łucz-Eniergija Władywostok), Daniela Łukasika (Legia Warszawa), Diogo Ribeiro (SC Braga) czy Dariusza Trelę (Piast Gliwice).

Źródło artykułu: