Carles Martinez: Nie możemy panikować, tylko ciężko pracować
Hiszpański pomocnik Piasta Gliwice był podłamany porażką z Ruchem Chorzów. Wszak niebiesko-czerwoni stworzyli mnóstwo okazji do zdobycia gola, a nie ugrali choćby punktu.
Sebastian Kordek
Zespół prowadzony przez Angela Pereza Garcię pokazał się w derbach z dobrej strony, ale nie zdołał zdobyć nawet punktu. A okazji ku temu miał bez liku. - Mieliśmy mnóstwo szans do strzelenia gola. Myślę, że to był mecz, w którym doszliśmy do tylu okazji, do ilu nie doszliśmy w poprzednich spotkaniach. Jednak taka jest piłka nożna. Musimy nadal pracować pod tym kątem, żeby w przyszłości nie mieć takich problemów z wykańczaniem akcji. Jeśli widziało się nasz pojedynek z Ruchem, to myślało się, że niemożliwym jest, aby go przegrać - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Carles Martinez, pomocnik Piasta Gliwice.
Martinez przekonuje, że tylko zachowanie zimnej krwi pomoże Piastowi podźwignąć się z kryzysu
Obecnie Piast zajmuje przedostatnie miejsce. Śląskiej drużyny nie rozpieszczał jednak terminarz, bowiem mierzyła się już ona m.in. na wyjeździe z Lechem Poznań czy Pogonią Szczecin. - Mieliśmy ciężki start, ale już pora na to, aby zacząć gromadzić punkty. Ważne jest jednak to, aby nie panikować i wyzbyć się stresu, który może spętać nogi. Ciężko pracować, być skoncentrowanym i skupiać się tylko na najbliższym meczu - to będzie recepta na punktowanie. Najbliższa okazja już w poniedziałek i chcemy ją wykorzystać - zakończył Carles Martinez.
Bartłomiej Babiarz: Słyszałem opinie, że boję się strzelać, więc...