Primera Division: Skromna wygrana Realu nad beniaminkiem, przełamanie Benzemy

Kibice na Santiago Bernabeu nie byli świadkami wielkiego widowiska. Ostatecznie Królewscy zapisali na swoim koncie trzy punkty, a pierwszą bramkę w klubie od czterech miesięcy zdobył Karim Benzema.

W tym artykule dowiesz się o:

Po 42 latach do Primera Division powróciła Cordoba CF, która na inaugurację od razu pojechała na stadion zdobywcy Ligi Mistrzów, Santiago Bernabeu. W zespole Realu Madryt ponownie w podstawowym składzie wyszedł Iker Casillas, a w hiszpańskiej lidze zadebiutowali Toni Kroos oraz James Rodriguez. Dodatkowo, dość niespodziewanie, na prawej stronie defensywy Carlo Ancelotti postawił na Alvaro Arbeloę, a pierwszy raz na ławce rezerwowych znalazł się Sami Khedira. W kadrze nie było już Angela di Marii, który podpisze kontrakt z Manchesterem United.

[ad=rectangle]
Od początku Cordoba nastawiła się na bronienie remisu, a z minuty na minutę Królewscy coraz bardziej nacierali. Gole były kwestią czasu i w 30. minucie po dośrodkowaniu Kroosa z rzutu rożnego świetną główką popisał się Karim Benzema. To pierwszy gol Francuza w klubie od 23 kwietnia (z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów). Z kolei na trafienie w Primera Division czekał jeszcze o miesiąc dłużej, kiedy to zaliczył dublet w marcowym El Clasico.

Wydawało się, że po golu Francuza rozpocznie się strzelecki festiwal, a tymczasem tuż przed przerwą bliski umieszczenia piłki w siatce był napastnik gości - Mike Havenaar, który z główki uderzył tuż obok słupka. Po zmianie stron Cordoba miała swoje sytuacje i momentami lepiej prezentowała się od gospodarzy. Szczególnie zawodzili najwięksi gwiazdorzy gospodarzy z Cristiano Ronaldo oraz Garethem Balem na czele. Nieco aktywniejszy był Rodriguez, który w dogodnej sytuacji huknął wprost w bramkarza.

Trochę ożywienia wprowadzili dopiero nowi piłkarze - Isco i Daniel Carvajal, ale gra zdobywcy Ligi Mistrzów z beniaminkiem wciąż pozostawiała wiele do życzenia. Królewscy skutecznie oddalali grę od własnego pola karnego, przez co Cordoba nie miała już okazji na sprawienie olbrzymiej sensacji. W samej końcówce gola na swoim koncie zapisał jeszcze Ronaldo, który popisał się świetnym strzałem z dystansu i ustalił wynik meczu.

Real Madryt - Cordoba CF 2:0 (1:0)
1:0 - Benzema 30'
2:0 - Ronaldo 90'

Składy:

Real Madryt: Casillas - Arbeloa (72' Carvajal), Pepe, Ramos, Marcelo - Kroos, Modrić, James (73' Isco) - Bale, Benzema (76" Khedira), Ronaldo.

Cordoba CF: Juan Carlos - Gunino, Inigo Lopez, Pantić, Jose Crespo - Rossi, Garai, Pinillos (46' Fede Cartabia), Ryder Matos (62' Fidel), Lopez Silva - Havenaar (67' Xisco).

Żółte kartki: Benzema (Real) oraz Pinillos, Garai (Cordoba).

Sędzia: Gil Manzano.

Komentarze (9)
avatar
eXpErT
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Real kompletnie bez formy na początku sezonu. Mecz z również słabo dysponowaną Sevillą zamydlił trochę rzeczywistość. 
Galacticos_
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cieszą 3 punkty, ale fakt sama gra nie porywa. Oby w 3 kolejce było już znacznie lepiej. 
wislok
25.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdy oglądało się Real z Sewillą widziałem naprawdę bardzo dobrze grający zespół, dynamicznie, z polotem. Później jakby coś uleciało. Konstelacja wielu znakomitych piłkarzy, jednak mam wrażenie, Czytaj całość
avatar
marco928
25.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wygrana jest wygraną i zwycięzców się oceniać nie powinno, ale przed Carlo mnóstwo pracy. Zespół ewidentnie jest w słabej formie. Ronaldo oprócz zdobycia gola nie pokazał zupełnie nic, Bale tak Czytaj całość