Reprezentacja Polski zaczyna bój o Euro 2016 - skąd ma przyjść nadzieja?

Euro 2016 będzie pierwszym w historii turniejem o mistrzostwo Europy, w którym wystartują 24 zespoły ze Starego Kontynentu. W związku z tym zmieniony też został format gier eliminacyjnych i zasady kwalifikacji. Do turnieju dostaną się mistrzowie i wicemistrzowie dziewięciu grup eliminacyjnych oraz najlepsza spośród drużyn, które zajmą 3. miejsca, a pozostałych osiem ekip z najniższych stopni podium zmierzy się w barażach, które wyłonią kolejnych czterech finalistów XV w historii mistrzostw Europy. [ad=rectangle] Szanse na to, że Polska po raz trzeci z rzędu wystąpi na Euro, wydają się być duże, ale czy nadzieja na awans jest uzasadniona? Gdzie kibice powinni szukać jej źródła? - Liczę na to, że karta się odwróci i że uśmiechnie się do nas szczęście. Na przykład z Czarnogórą w poprzednich eliminacjach zremisowaliśmy, choć mogliśmy wygrać i straciliśmy punkty w meczu, w którym nie powinniśmy ich stracić. Nasza grupa ma jednego faworyta, ale wiadomo, że zawsze są niespodzianki. Może tam, gdzie ma być teoretycznie ciężko, też da się zdobyć punkty - mówi Robert Lewandowski.   Dwie ostatnie batalie eliminacyjne - do Mistrzostw Świata 2010 i 2014 - biało-czerwoni przegrali, choć ich pozycja wyjściowa była zdecydowanie lepsza niż teraz. Rywalami Polaków w walce o awans na Euro 2016 są świeżo upieczeni mistrzowie świata i liderzy rankingu FIFA Niemcy, Szkoci (28. miejsce w rankingu FIFA), Irlandczycy (66), Gruzini (95) i Gibraltarczycy (niesklasyfikowani w rankingu FIFA).

Grupa wydaje się nie być trudną. Problem w tym, że w ostatnich sześciu latach, czyli od startu el. MŚ 2010, biało-czerwoni wygrali tylko JEDEN mecz o punkty z zespołem z pierwszej "setki" rankingu FIFA. Jedno na 17 spotkań takimi rywalami! Chodzi o mecz el. MŚ 2010 z Czechami z października 2008 roku. Kto z obecnej kadry pamięta tamto spotkanie? Artur Boruc, Jakub Wawrzyniak i Jakub Błaszczykowski, którzy wtedy zagrali od pierwszego oraz Tomasz Jodłowiec i Robert Lewandowski, którzy weszli do gry po przerwie. W niedzielę przeciwko Gibraltarowi mogą zagrać tylko Boruc, Wawrzyniak i Lewandowski...

Mało tego, od zakończenia Euro 2008 reprezentacja Polski wygrała w ogóle tylko sześć meczów o punkty, w tym cztery (!) z San Marino. Oprócz tego i wspomnianej wygranej z Czechami w ciągu sześciu lat biało-czerwoni potrafili pokonać jeszcze tylko Mołdawię, gdy zajmowała 141. miejsce w rankingu FIFA.

Nie licząc spotkań z San Marino, z którym wygrywa każdy, Polska od września 2008 roku rozegrała 19 meczów o stawkę, z których wygrała tylko dwa. Chcąc awansować na Euro 2016, biało-czerwoni potrzebują czegoś więcej niż tylko wygranych z Gibraltarem. Stać ich na to, skoro na razie pod wodzą Adama Nawałki zdołali pokonać tylko grającą w rezerwowym składzie Litwę (106), a przegrali ze Słowacją (65) i Szkocją (34) oraz zremisowali z Irlandią (60)? Meczów w krajowym składzie w ZEA i "kadłubowego" pojedynku z Niemcami nie liczymy.

Mecze o punkty reprezentacji Polski po Euro 2008:

* - miejsce w rankingu FIFA w czasie rozegrania meczu