Borussia Dortmund pokonała RSC Anderlecht 3:0 po golu Ciro Immobile i dwóch trafieniach Adriana Ramosa. Łukasz Piszczek wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, asystując przy drugiej bramce niemieckiego zespołu. W 69. minucie ruszył skrzydłem i perfekcyjnie dograł na środek pola karnego do nadbiegającego Ramosa, któremu pozostało dostawić stopę.
"Anderlecht zwłaszcza po przerwie przeprowadzał akcje jego stroną boiska, ale Piszczek nie dawał się łatwo przejść. Jego asysta przy golu Ramosa była wysokiej klasy" - ocenili redaktorzy RuhrNachrichten, przyznając 29-latkowi notę "2" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza). "W początkowej półgodzinie miał kilka niepewnych interwencji, ale później zapewniał Borussii bezpieczeństwo w tyłach. Wiele razy przebywał przy piłce i otwierał partnerom przestrzenie w ataku" - podsumował portal DerWesten, od którego "Piszczu" również otrzymał "2".
[ad=rectangle]
Według goal.com lepiej od reprezentanta Polski w Brukseli wypadli tylko Kevin Grosskreutz, Ciro Immobile oraz Adrian Ramos. Kolumbijczyka wszystkie redakcje - co zrozumiałe - uznały za bohatera meczu. Napastnik wszedł bowiem na murawę dopiero w 65. minucie i zdążył zdobyć dwa gole, dzięki którym Borussia nie musiała drżeć o wygraną w końcówce. Niezłe recenzje zebrał też Pierre-Emerick Aubameyang, choć raził nieskutecznością. W przypadku Gabończyka doceniono jednak wyróżniającą się i godną podziwu aktywność w ofensywie.
Odnotujmy, że pojedynek z Anderlechtem był dziesiątym oficjalnym występem Piszczka w tym sezonie. Polak okrasił go piątą asystą, natomiast nadal pozostaje bez gola.