W najciekawszym pojedynku 6. kolejki Serie A Juventus Turyn pokonał 3:2 AS Romę, a aż trzy gole padły po strzałach z rzutów karnych. Giallorossi nie kryli złości z powodu decyzji Gianluki Rocchiego podjętych na korzyść Bianconerich, a ponadto zgłaszali pretensje do sędziego po decydującym trafieniu Leonardo Bonucciego, sugerując, że stojący na ofsajdzie Arturo Vidal przeszkadzał Łukaszowi Skorupskiemu.
Czy arbiter nie uniknął błędów? Zdaniem znanego włoskiego rozjemcy Graziano Cesariego Rocchi mylił się na potęgę! - Wszystkie jego decyzje dotyczące karnych były absolutnie niedopuszczalne i można zadać pytanie, kto wybrał tego sędziego do prowadzenia takiego meczu - kręci głową były sędzia międzynarodowy.
[ad=rectangle]
Cesari tłumaczy, dlaczego w jego ocenie żaden z rzutów karnych nie powinien zostać podyktowany. - Jeśli chodzi o zagranie Maicona ręką, to nie było ono intencjonalne i przepisy przewidują możliwość takiej interwencji. Poza tym niełatwe okazało się ustalenie, w którym momencie doszło do kontaktu i Rocchi najpierw podyktował rzut wolny, by następnie zmienić decyzję - przyznaje.
- W przypadku jedenastki dla Romy to Totti jako pierwszy faulował Lichtsteinera, a nie odwrotnie. Nie mogło być zatem mowy o rzucie karny. Przewinienie na Pogbie? Wszystko wskazuje na to, że miało miejsce jeszcze przed polem karnym, ponieważ istotna jest noga faulującego - wyjaśnia na łamach forzaroma.info.
Gdyby Rocchi nie podyktował żadnego z karnych, spotkanie zakończyłoby się remisem 1:1. Cesari uważa bowiem, iż gol Bonucciego został słusznie uznany przez arbitra. - Vidal wprawdzie znajdował się na ewidentny spalonym, ale nie był w polu widzenia bramkarza i nie miał negatywnego wpływu na jego interwencję - puentuje.
Źródło: "forzaroma.info".
Więcej nie piszę, bo klawiatury szkoda, a i okazja pewnie będzie bo Roma wylewa żale jak dziecko wodę z wanny...