Hit, ale nie na szczycie. Bayern spuści BVB do strefy spadkowej? - przed 10. kolejką Bundesligi

East News
East News

W sobotę Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim podejmie przeżywającą kryzys Borussię Dortmund. Dzień później w Moenchengladbach dojdzie do pojedynku zespołów, które nie doznały jeszcze porażki.

Bayern i Borussia zdominowały rywalizację w czterech ostatnich sezonach Bundesligi. Dortmundczycy triumfowali w 2011 i 2012 roku, by w dwóch kolejnych edycjach uplasować się tuż za plecami Bawarczyków. Pojedynki pomiędzy drużynami z Signal-Iduna Park i Allianz Arena były zatem meczami na szczycie i najbardziej elektryzującymi kibiców konfrontacjami w sezonie. Tym razem podopieczni Pepa Guardioli zgodnie z oczekiwaniami przewodzą ligowej tabeli, za to drużyna Juergena Kloppa plasuje się dopiero na 15. miejscu! W przypadku sobotniego niepowodzenia BVB - choć trudno w to uwierzyć - najprawdopodobniej zsunie się do strefy spadkowej, a może spaść nawet na ostatnią lokatę!
[ad=rectangle]
- Bayern ma wspaniałą kadrę, ale każdego można pokonać - przyznaje na łamach Kickera Klopp przed wizytą w Monachium. Jego zespół w Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec radzi sobie bez zarzutu, natomiast w rozgrywkach ligowych doznał czterech porażek z rzędu i notuje w ten sposób najgorszą serię od 14 lat! Żółto-czarni ulegli kolejno Schalke (1:2), HSV (0:1), Koeln (1:2) oraz Hannoverowi (0:1). W ostatnim z wymienionych pojedynków mieli dużą przewagę i stwarzali dogodne sytuacje, ale brakowało im precyzji oraz szczęścia. Bawarczycy nie zawodzą i w lidze pozostają bez porażki. Przed niespełna tygodniem Gladbach udowodnili jednak, że wielkiemu faworytowi można skutecznie stawiać czoła - gdyby nie świetne parady Manuela Neuera, monachijczycy zostaliby pokonani przez Die Fohlen.

Wszystko wskazuje na to, że Guardiola będzie mógł skorzystać z usług Arjena Robbena, który opuścił dwa ostatnie pojedynki wskutek kontuzji. Holender oraz Franck Ribery mają jednak usiąść na ławce rezerwowych, podobnie jak między innymi Dante, Sebastian Rode czy Xherdan Shaqiri. Sytuacja kadrowa BVB wyraźnie się poprawia, lecz Klopp nie wystawi jeszcze Marcela Schmelzera, Jakuba Błaszczykowskiego oraz Nuriego Sahina. - Nie zamierzam odkrywać kart, ale na pewno zrobimy wszystko, by utrudnić zadanie Bayernowi - zapowiada "Kloppo". Trudno przewidzieć, czy trener wystawi na "szpicy" Ciro Immobile, czy może Adriana Ramosa bądź Pierre-Emericka Aubameyanga. Gabończyk może zagrać także na skrzydle i wypchnąć z jedenastki Shinjiego Kagawę.

Piłkarze Borussii nie mają w tym sezonie zbyt wielu powodów do radości
Piłkarze Borussii nie mają w tym sezonie zbyt wielu powodów do radości

Oczy kibiców zwrócone będą na Marco Reusa, którego niemiecka prasa coraz częściej łączy z transferem do Bayernu. Borussia zawiesiła rozmowy z 25-latkiem w sprawie nowego kontraktu, a kolegę z drużyny narodowej do zmiany barw namawia Mario Goetze. Przeciwko swojemu byłemu pracodawcy wystąpi Robert Lewandowski, który coraz lepiej radzi sobie w nowych barwach - zdobył już sześć goli. Polak postara się po raz pierwszy w karierze zmusić do kapitulacji Romana Weidenfellera.

13 sierpnia tego roku Borussia w starciu o Superpuchar Niemiec pokonała Bayern 2:0, ale wówczas monachijczycy zagrali w eksperymentalnym składzie. W poprzednim sezonie podopieczni Guardioli zwyciężyli 3:0 w Dortmundzie, by u siebie przegrać w takim samym stosunku.

Przewidywane składy:

Bayern: Neuer - Benatia, Boateng, Alaba - Rafinha, Lahm, Alonso, Bernat - Mueller, Goetze - Lewandowski.

Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Sokratis - Kehl, Gundogan - Aubameyang, Mchitarjan, Reus - Immobile.

Do rangi szlagieru urasta także pojedynek, który w niedzielne popołudnie odbędzie się na Borussia-Park w Moenchengladbach. Dorobek drużyny Luciena Favre'a w bieżącym sezonie to 9 zwycięstw i 7 remisów, natomiast podopieczni Markusa Gisdola 6-krotnie zwyciężyli oraz 5 razy podzielili się punktami. Faworyta pojedynku 2. z 4. zespołem tabeli wskazać niezwykle trudno - na papierze nieco silniejsi wydają się być gospodarze, jednak Hoffenheim ustabilizowało grę w obronie i ma w ofensywie nowo kreowanego reprezentanta Brazylii Roberto Firmino. Eugen Polanski tradycyjnie powinien zagrać od pierwszego gwizdka.

Viktor Skripnik zadebiutował w roli trenera Werderu od puchowego zwycięstwa nad III-ligowcem z Chemnitz 2:0. Prawdziwym testem dla Ukraińca będzie potyczka w Moguncji. Jeśli Werder nie zagra znacznie lepiej niż w meczach ligowych pod wodzą Robina Dutta, zapewne nie wygra z FSV i nie opuści ostatniej lokaty. Marsz w górę tabeli chce rozpocząć Schalke, które na inaugurację kolejki ugości ekipę z Augsburga. Na Imtech-Arena powraca Hakan Calhanoglu, za którego Bayer zapłacił blisko 14,5 mln euro. Turek znakomicie radzi sobie w drużynie Rogera Schmidta, a dwa ostatnie występy okrasił golami z rzutów wolnych. Trudne zadanie czeka Wilki, które zmierzą się z VfB Stuttgart. Die Schwaben dostarczają ostatnio ogromnych wrażeń swoim fanom (3:3 z Bayerem i 5:4 z Eintrachtem).

1.FC Koeln po zwycięstwach nad BVB i Werderem postara się pójść za ciosem i dołączyć do ścisłej czołówki. Okazja ku temu dla drużyny Petera Stoegera jest idealna, ponieważ na RheinEnergieStadion zawita pozostający bez zwycięstwa SC Freiburg. Paweł Olkowski ma zagrać w wyjściowej jedenastce, za to Adama Matuszczyka oraz Sławomira Peszkę najprawdopodobniej czeka rola rezerwowych.

Program 10. kolejki Bundesligi:

piątek, 31 października

Schalke 04 Gelsenkirchen - FC Augsburg, godz. 20.30

sobota, 1 listopada

FSV Mainz - Werder Brema, godz. 15.30

VfB Stuttgart - VfL Wolfsburg, godz. 15.30

Hannover 96 - Eintracht Frankfurt, godz. 15.30

Hamburger SV - Bayer Leverkusen, godz. 15.30

Bayern Monachium - Borussia Dortmund, godz. 18.30

niedziela, 2 listopada

Borussia M'gladbach - TSG 1899 Hoffenheim, godz. 15.30

SC Paderborn 07 - Hertha Berlin, godz. 17.30

1.FC Koeln - SC Freiburg, godz. 17.30

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Źródło artykułu: