Premier League: Arsenal i Chelsea ograły outsiderów, Southampton wciąż w gazie, debiut Marcina Wasilewskiego!

East News
East News

Zwycięstwami faworytów zakończyły się popołudniowe spotkania 10. kolejki Premier League. Po komplet oczek sięgnęły Arsenal, Chelsea i Southampton. Debiutu doczekał się Marcin Wasilewski!

Kanonierzy długo męczyli się w starciu z Burnley, ale po trafieniu Alexisa Sancheza w 70. minucie poszło już gładko. Ekipa Arsene Wengera triumfowała ostatecznie różnicą trzech goli, gdyż na listę strzelców wpisał się jeszcze Calum Chambers i ponownie Chilijczyk.

Dużo szybciej wynik otworzyła Chelsea. Już w 32. minucie pojedynku z Queens Park Rangers ładnym technicznym strzałem do siatki trafił Oscar. W drugiej połowie jednak beniaminek zdołał wyrównać, a dokonał tego Charlie Austin, który uderzył skutecznie piętą z kilku metrów. Być może ekipa Harry'ego Redknappa wywiozłaby ze Stamford Bridge remis, gdyby nieodpowiedzialnego faulu uniknął Eduardo Vargas. 24-latek popchnął szarżującego w polu karnym Edena Hazarda, sędzia Mike Jones bez wahania wskazał na "wapno", a jedenastkę pewnie wykorzystał sam poszkodowany.
[ad=rectangle]
Chelsea triumfowała skromnie, lecz całkowicie zasłużenie. The Blues mają teraz 26 pkt. i zachowali cztery oczka przewagi nad Southampton. Święci nie spuszczają jednak z tonu. Po golu Victora Wanyamy już w 3. minucie pokonali na wyjeździe Hull City 1:0.

W podobnym stosunku na King Power Stadium w Leicester triumfowało West Bromwich Albion, a premierowego występu w barwach Lisów doczekał się w końcu Marcin Wasilewski. Polak wyszedł na boisko w podstawowym składzie i spędził na nim 90 minut, tworząc parę stoperów z Wesem Morganem. Jedyna bramka dla gości padła natomiast po samobójczym uderzeniu Estebana Cambiasso.

W spotkaniach Stoke City - West Ham United i Everton - Swansea City odnotowano remisy, a w szeregach Łabędzi 90-minutowy występ zaliczył Łukasz Fabiański.

10. KOLEJKA PREMIER LEAGUE:

Arsenal Londyn - Burnley FC 3:0 (0:0)
1:0 - Alexis Sanchez 70'
2:0 - Calum Chambers 72'
3:0 - Alexis Sanchez 90+1'

Składy:

Arsenal Londyn: Wojciech Szczęsny - Calum Chambers, Per Mertesacker, Nacho Monreal, Kieran Gibbs, Mathieu Flamini, Mikel Arteta (63' Aaron Ramsey), Alex Oxlade-Chamberlain (81' Theo Walcott), Alexis Sanchez, Santi Cazorla, Danny Welbeck (81' Lukas Podolski).

Burnley FC: Tom Heaton - Stephen Ward, Jason Shackell, Mike Duff, Kieran Trippier, George Boyd, David Jones, Dean Marney (80' Nathaniel Chalobah), Scott Arfield, Danny Ings, Marvin Sordell (69' Lukas Jutkiewicz).

Żółta kartka: George Boyd (Burnley).

Sędzia: Craig Pawson.

Widzów: 60 012.

Chelsea Londyn - Queens Park Rangers 2:1 (1:0)
1:0 - Oscar 32'
1:1 - Charlie Austin 62'
2:1 - Eden Hazard (k.) 75'

Składy:

Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Branislav Ivanović, Gary Cahill, John Terry, Filipe Luis, Cesc Fabregas, Nemanja Matić, Willian (64' Didier Drogba), Oscar, Eden Hazard (90+3' Ramires), Diego Costa (79' Andre Schuerrle).

Queens Park Rangers: Robert Green - Mauricio Isla, Richard Dunne, Steven Caulker, Suk-Young Yun, Junior Hoilett (60' Bobby Zamora), Karl Henry, Sandro, Leroy Fer (85' Armand Traore), Eduardo Vargas, Charlie Austin.

Sędzia: Mike Jones.

Everton - Swansea City 0:0

Hull City - Southampton 0:1 (0:1)
0:1 - Victor Wanyama 3'

Leicester City - West Bromwich Albion 0:1 (0:0)
0:1 - Esteban Cambiasso (sam.) 48'

Stoke City - West Ham United 2:2 (1:0)
1:0 - Victor Moses 33'
2:0 - Mame Biram Diouf 56'
2:1 - Enner Valencia 60'
2:2 - Stewart Downing 73'

Komentarze (15)
avatar
ChichaUtd
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chelsea miała mecz pod kontrolą, ale trzeba przyznać, że QPR rozegrało (jak na nich) całkiem solidne zawody. Dobra obrona, ale fatalna w skutkach interwencja Vargasa. "Święci" powinni spaść w t Czytaj całość
avatar
Darky
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie jest warty grubszego odnotowania występ Lukasza Fabiańskiego w bramce Swansea? Rozegrał znakomite spotkanie. 
avatar
ogi30
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Sanchez! Dziś zawodnik meczu,był wszędzie,próbował i walczył. Już nie było tyle niedokładności co w ostatnich meczach. Theo wrócił i niezmiernie się cieszę z tego ;D. Trochę nerwówki było Czytaj całość
ZKS STAL RZESZOW
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wasyl w koncu, spelnilo sie Twoje marzenie , szkoda ze zespol przegral , mam nadzieje , ze bedziecie sie rozkrecali z meczu na mecz 
avatar
AntyFarsa
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
liwerpul kink buahhahahahaha