- W związku przenosinami do Lecha, pierwszy raz opuściłem dom rodzinny. Trafiłem do nowego kraju, nie znając miejscowego języka, nie miałem tu także żadnych przyjaciół - powiedział Muhamed Keita.
Również treningi stanowiły dla 24-latka dużą nowość. - W Polsce dość często trenuje się dwa razy dziennie. W Norwegii takie sytuacje były rzadkością, może raz w tygodniu organizowano takie intensywniejsze dni. Ta zmiana była dla mnie sporym obciążeniem i również dlatego nie od razu mogłem pokazać w Lechu pełnię swoich możliwości - dodał.
[ad=rectangle]
Teraz jednak dyspozycja Keity idzie w górę. - Czuję, że wracam do optymalnej formy, a gra sprawia mi dużą radość. Jestem szczęśliwy gdy mam piłkę przy nodze i właśnie wtedy czuję się najlepiej. Dlatego cieszę się, że dostaję coraz więcej szans - przyznał.
Keita trafił do Kolejorza latem ubiegłego roku ze Stroemsgodset IF. W trwającym sezonie zaliczył 18 występów we wszystkich rozgrywkach, ale częściej wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Uzbierał w sumie ponad 700 minut i strzelił w tym czasie dwa gole.