Tim Sherwood odmienił Aston Villę? Wyjątkowo spektakularne przełamanie w Sunderlandzie

Tim Sherwood zaczął pracę w Aston Villi od dwóch porażek, ale później było już tylko lepiej, natomiast wygrana 4:0 w Sunderlandzie to wynik, który stanowi niesamowity przełom.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Do tej pory The Villans przeżywali kolosalne kłopoty w meczach wyjazdowych. Zanim udali się na Stadium of Light, mieli na koncie trzy zwycięstwa, dwa remisy oraz dziewięć porażek, przy czym w ostatnim czasie przywieźli z delegacji sześć przegranych z rzędu i to bez choćby jednej strzelonej bramki (0:1 z West Bromwich Albion, 0:1 ze Swansea City, 0:1 z Leicester City, 0:5 z Arsenalem Londyn, 0:2 z Hull City i 0:1 z Newcastle United).

Bramka Christiana Benteke na otwarcie wyniku w potyczce z Czarnymi Kotami była dla AV pierwszą wyjazdową od... 2 grudnia. Wtedy w starciu z Crystal Palace (1:0) na listę strzelców wpisał się ten sam zawodnik. Seria The Villans bez gola poza domem trwała aż 614 minut.
To jednak nie koniec. Aston Villa zdobyła w Sunderlandzie cztery gole, a tak skuteczna na obcym terenie nie była od... 26 października 2008 roku. Wówczas w identycznych rozmiarach pokonała Wigan Athletic po trafieniach Garetha Barry'ego (z rzutu karnego), Gabriela Agbonlahora, Johna Carewa i Steve'a Sidwella.

W całym obecnym sezonie The Villans strzelili poza domem 8 bramek, a to oznacza, że w Sunderlandzie byli tak skuteczni jak w 14 poprzednich spotkaniach liczonych razem!

Tim Sherwood zaczął swoją pracę od dwóch porażek, lecz ostatnio wygrał trzy kolejne mecze, dzięki czemu jego drużyna oddaliła się od strefy spadkowej na odległość trzech punktów. Wciąż też walczy o Puchar Anglii. W półfinale zmierzy się z lepszym z pary Liverpool FC - Blackburn Rovers.

Premier League: Niezła forma Arsenalu i pewne zwycięstwo

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×