Michał Żyro urazu nabawił się w meczu z Lechem Poznań. Piłkarz mimo tego pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, lecz nie zdołał się do końca wyleczyć.
[ad=rectangle]
- Myślę, że zabrakło dwóch dni leczenia. Trenowałem z mocnym "tapem", lecz i tak odczuwałem ból, więc zadecydowaliśmy wspólnie z trenerem, że nie ma sensu ryzykować. W meczu z Irlandią mogłoby się coś wydarzyć w przypadku kontaktu z przeciwnikiem. Lepiej, abym wrócił do klubu i wyleczył się na sto procent, szczególnie, że przed nami jeszcze duża część sezonu. Nie chciałbym wypaść na zdecydowanie dłuższy czas - mówi piłkarz na łamach legia.com.
- Selekcjoner zapewnił mnie, że nie zostanę skreślony na stałe - dodaje.
Źródło: legia.com