Euforia 60 tysięcy fanów na Allianz Arena - monachijskie Lwy uratowane niczym Hamburger SV

TSV 1860 Monachium rzutem na taśmę zdołał utrzymać się w 2. Bundeslidze po barażu z Holstein Kiel. Drużynie z północy kraju zabrakło sekund, by spuścić do III ligi słynny klub ze stolicy Bawarii.

Lwy po raz ostatni występowały w III lidze w sezonie 1992/1993, a od 1994 do 2004 roku rywalizowały w najwyższej klasie rozgrywkowej. Edycja 2014/2015 była wyjątkowo nieudana dla zespołu z południa Niemiec i zakończyła się zajęciem dopiero 16. pozycji w tabeli. To oznaczało konieczność przystąpienia do barażów z 3. zespołem III ligi - Holstein Kiel (bezpośrednio awansowały Arminia Bielefeld i MSV Duisburg).
[ad=rectangle]
W Kilonii padł niezbyt korzystny dla monachijczyków bezbramkowy remis i we wtorkowy wieczór na Allianz Arena przybyło aż 60 tysięcy kibiców, by wspierać ekipę Torstena Froehlinga. W 32. minucie na prowadzenie wyszli goście - po zagraniu urodzonego w Gdańsku Jarosława Lindnera piłkę do siatki skierował posiadający polskie obywatelstwo Rafael Kazior.

Sytuacja Lwów stała się nie do pozazdroszczenia, a co gorsza dla gospodarzy piłkarze Holstein grali solidnie w obronie. Nadzieję kibicom miejscowych przywrócił Daniel Adlung, a w doliczonym czasie w euforię Allianz Arenę wprawił Kai Buelow. 29-latek pośpieszył z dobitką po strzale Valdeta Ramy w słupek i dzięki temu trafieniu TSV 1860 utrzymał się w 2. Bundeslidze! Biało-niebiescy zachowali ligowy byt w bardzo podobnych okolicznościach do Hamburgera SV, który w poniedziałek pokonał Karlsruher SC w barażach o Bundesligę (1:1 i 2:1 po dogrywce).

Przypomnijmy, że w drużynie z Monachium w rundzie jesiennej występował Grzegorz Wojtkowiak, obecnie grający w Lechii Gdańsk.

TSV 1860 Monachium - Holstein Kiel 2:1 (0:1)
0:1 - Kazior 32'
1:1 - Adlung 78'
2:1 - Buelow 90+1

Pierwszy mecz: 0:0

Źródło artykułu: