Dzięki zdobytemu z rzutu karnego golowi, a także asyście przy bramce na 3:1, pomocnik Ruchu Chorzów Filip Starzyński został najskuteczniejszym piłkarzem Niebieskich w klasyfikacji kanadyjskiej.
Pomocnik Ruchu był zadowolony z faktu, że gol i asysta pozwoliły jego zespołowi sięgnąć po pierwsze w rundzie finałowej zwycięstwo na własnym stadionie w fazie finałowej. - W niektórych momentach fajnie graliśmy w piłkę. Zawisza był pod dużą presją, ale nie patrzyliśmy na to, co robi rywal - stwierdził Starzyński.
[ad=rectangle]
Będący w kręgu zainteresowań selekcjonera Adama Nawałki piłkarz ocenił cały sezon w wykonaniu Ruchu. - Runda jesienna była słaba w naszym wykonaniu. Wiosną długo musieliśmy się wygrzebywać. Wtedy jednak rozegraliśmy wiele dobrych meczów. A runda finałowa, poza meczem z Bełchatowem, była już doskonała w naszym wykonaniu. Jednak nie wiem, który moment był dla nas najważniejszy. Regularnie punktowaliśmy, do tego dobrze weszliśmy w ostatnią rundę i to nam pomogło w pewnym utrzymaniu się - powiedział "Figo", który ma duży wpływ na grę drużyny. Gdy schodził z boiska lub też musiał pauzować za kartki, to Ruch bez niego nie potrafił wygrywać. - Zabrakło mnie w Krakowie, zespół przegrał z rozpędzoną Cracovią, ale nie wiem czy bym coś więcej pomógł. Trener może najlepiej ocenić - skromnie powiedział piłkarz, który wiosną wrócił do formy jaką imponował w poprzednim sezonie.
Z końcem czerwca Starzyńskiemu upływa kontrakt z Ruchem. Pomocnik być może pozostanie w Chorzowie. "Figo" ma o rok przedłużyć umowę z Niebieskimi. - Nie zaprzeczam i nie potwierdzam. Jeszcze będę się udawał na rozmowy z prezesami i wówczas zobaczymy, co będzie ze mną dalej - tajemniczo zakończył pomocnik Ruchu Chorzów.